Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

K. Koprowski: To kupczenie finansami samorządowymi

  • Tarnów
  • date_range Czwartek, 2013.12.12 15:40 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 06:42 )
Tarnowska opozycja grzmi i drwi z działań Platformy Obywatelskiej po wykryciu afery korupcyjnej oraz zmowy przetargowej przy budowie łącznika z autostradą. Zdaniem Kazimierza Koprowskiego z PiSu Platforma powinna politycznie odpowiedzieć za to, co się stało.


Przypomnijmy, na antenie Radia Kraków wiceprezydent Tarnowa przyznał, że miasto zwróci Unii 16 milionów, ale w zamian urząd marszałkowski dofinansuje trzy inne miejskie zadania, które miały być opłacone z budżetu. "Nie jest to dla mnie przejrzyste" - przyznał na antenie Radia Kraków Kazimierz Koprowski, szef PiSu w Tarnowie. Uważa, że w całej tej sytuacja nie ma dobrego rozwiązania dla Tarnowa. Klub chce, aby wicemarszałek Roman Ciepiela pojawił się na najbliższej sesji Rady Miasta Tarnowa i wyjaśnił sposób tej wymiany dotacji.



Jest pan zszokowany tym, że afera łapówkowa nabiera nowych wątków, zamiast się kończyć?

- Trudno mówić o szoku, szok był we wrześniu. Myślę, że jeśli organy i służby żądają nowych dokumentów, to należy się spodziewać, że mogą być kolejne zatrzymania.

Czytaj też: Tarnów: będzie kontrola miejskich inwestycji od 2007 roku

Wiceprezydent Tarnowa przyznał, że miasto będzie chciało oddać około 16 mln dotacji. Myśli pan, że to dobry krok?

- Łatwo powiedzieć, że oddamy.

Czytaj też: Tarnów odda Unii Europejskiej 16 milionów złotych

Chodzi o ten zabieg, o którym wiceprezydent mówił też na naszej antenie: że w zamian za te 16 mln Urząd Marszałkowski dofinansuje miastu trzy inne inwestycje, które miały być finansowane z budżetu miasta, więc - jak tłumaczą urzędnicy – miasto nie straci.

- Nie jest tak dokładnie, dostaliśmy od Marszałka około 11,5 mln, ta kwota do 16 mln to są odsetki. To robi trochę wrażenie kupczenia finansami samorządowymi. Z jednej strony mamy opiekuńczego tatę, który znalazł świetny sposób na pomoc miastu - z jednej strony chce oddać, z drugiej wziąć. A z drugiej strony mamy dobrego wujka, który daje pieniądze, ale nie swoje.

Kto jest ojcem a kto wujkiem?

- Henryk Słomka-Narożański chce być ojcem, a wujkiem chce być Roman Ciepiela.

Jakieś kroki trzeba jednak podjąć. Co by pan proponował. Wziąć kredyt?

- Nie ma dobrego rozwiązania. Jeśli mamy oddać 16 mln zł i z drugiej strony je otrzymać, ale na zrealizowane inwestycje, to mamy pewien kierunek, ale czy jest to sensowne – czas pokaże.

A jest to dla pana przejrzyste?

– Nie, przejrzyste absolutnie nie jest. Przejrzystość byłaby wtedy: pobraliśmy 11,5 miliona złotych, właściwie to wykorzystaliśmy i rozliczyliśmy, nie popełniliśmy żadnego błędu, nie oddajemy z własnych dochodów, czyli z podatków mieszkańców. 4,5 mln „ekstra” do Marszałka. On oddaje nam pieniądze, które z jednej strony otrzymaliśmy, a z drugiej – z własnych dochodów musieliśmy zapłacić odsetki. I nam je ewentualnie zwróci. Tutaj nie można dopatrywać się przejrzystości.

To skąd wziąć te pieniądze?

-I tu jest problem. Po to wybraliśmy władze w mieście, żeby o takich sprawach myślały. Trzeba było myśleć od samego początku, podejmując konkretne decyzje w zakresie nadzoru na te inwestycje.

Pan jest radnym miejskim. W przyszłym tygodniu odbędzie się sesja budżetowa. To jest ten moment, kiedy trzeba zastanowić się, co zrobić, jeśli tę dotację trzeba będzie oddać.

– Problem polega na tym, że my dzisiaj nie wiemy, czy mamy oddać 16 mln zł, a może 54 mln – tak jak się mówi. W budżecie mylimy zadanie zapisane „budowa łącznika autostrady A4" z drogą krajową 927. To, że ją zetapowaliśmy, to jest zupełnie inna sprawa. Jeżeli Komisja Europejska dojdzie do wniosku, że jest to jednak całe zadanie, to my powinniśmy zwrócić pełną kwotę, ok. 54 mln złotych. To stanowi 10% budżetu miasta – nie dochodów własnych. I to poważnie możemy zaszkodzić finansom i bytowi tego miasta.

Rozumiem, że na chwilę obecną nawet opozycja nie ma dobrego rozwiązania tej sytuacji w Tarnowie.

- Nie ma dobrego rozwiązania. W każdym rozdaniu miasto traci. Traci własne środki i coś zyskuje. Pytanie brzmi, czy organ, który udzielił nam dotacji, Komisja Europejska, zaakceptuje takie rozwiązanie. Że nieprawidłowości dotyczą tylko tego czwartego etapu. Dzisiaj też nie wiemy, czy nieprawidłowości nie zdarzyły się wcześniej. Sprawa jest ciągle wyjaśniania, służby zabierają dokumenty. Poza tym nie ma żadnej takiej decyzji, a taką podjąć może zastępujący pana prezydenta, pan Henryk Słomka-Narożański.

Sytuacja polityczna osłabi pozycję Platformy Obywatelskiej?

Z całą pewnością tak. PO uczestniczy we współrządzeniu, ma swojego, wcześniej zastępcę prezydenta, teraz ma dwóch. Obecnie wykonuje obowiązki prezydenta, przewodniczącego rady, stanowiła większość koalicyjną w Radzie. Nie ma wątpliwości, że Platforma ponosi polityczną odpowiedzialność za to. Jeśli chodzi o inną – czas pokaże.

Czy opozycja będzie chciała podjąć się politycznej odpowiedzialności w przyszłych latach? Konsekwencje tego, co dziś się dzieje w Tarnowie, będą długofalowe.


Z całą pewnością tak, ale każda opozycja ma myśl, jak tym miastem zarządzać. Widzimy, co się z tym miastem dzieje: upadające sklepy, wolne lokale do wynajęcia, firmy ledwo przędą. Jeśli popatrzymy na straty i na to, co się dzieje z budżetem miasta – współczuję władzy, która zostanie wybrana w 2014 r. i będzie musiała rządzić przez kolejną kadencję.


Agnieszka Wrońska, dw, jg
Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię