"Wszystkie takie sprawy zakończymy upomnieniem, a nie mandatem" - przekonuje Krzysztof Tomasik, komendant straży miejskiej.

To już druga taka amnestia w Tarnowie. Jak podkreśla komendant nie zauważono, by mieszkańcy celowo przedłużali terminy wyjaśnienia spraw w oczekiwaniu na kolejny termin abolicji. "Nie było takich zdarzeń, ale wierzę, że sprawy, które leżą niektórym osobom na sumieniu, zostaną rozwiązane w tym szczególnym dniu" - dodaje Tomasik.

Straż miejska nie wyklucza kolejnej akcji "ułaskawiania". Na razie jednak nie podaje dokładnego terminu. 

 

(Marcin Golec/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: