- Muszą zamknąć, bo muszą zrobć, ale będzie trudniej. Remonty są uciążliwe, ale będzie lepiej. Rodzina jeździ, córka i zięć do pracy. Będzie trudniej, ale będziemy jeździć - podkreślają okoliczni mieszkańcy.

Ulicą Zbylitowską wielu kierowców dojeżdżało do pracy do Azotów. To najkrótsza droga dla mieszkańców podtarnowskich miejscowości położonych przy wjeździe do Tarnowa starą krajową czwórką od Wojnicza. Otwarty w piątek przejazd przez Czerwonych Klonów jest położony niedaleko Zbylitowskiej.

Oczywiście ruch na Czerwonych Klonów się zwiększy, ale co ważne, samochody przejeżdżają tam pod wiaduktem, zatem nie ma na nie wpływu ruch pociągów. Podobnie będzie na ulicy Zbylitowskiej gdzie ma powstać wiadukt drogowy nad torami. Aż dziw, że kolejarze najpierw nie zabrali się za tę inwestycję a dopiero później za Czerwonych Klonów. To zmniejszyłoby utrudnienia. O to zresztą w petycji apelowało Radio Kraków. Polskie Linie Kolejowe przekonują jednak, że uzgadniały swoje prace z miastem.

Inwestycja oznacza także spore zmiany w ruchu samochodowym i komunikacji miejskiej. Zmodyfikowane zostały trasy przejazdy autobusów linii 12, 14 i 224. Kierowcy będą musieli jechać przez ulicę Czerwonych Klonów i przez nowo oddany do użytku wiadukt. Na miejscu budowy możliwy będzie wyłącznie ruch pieszych oraz dojazd do posesji dla mieszkańców pobliskch ulic.

Co ciekawe, budowa wiaduktu drogowego na ulicy Zbylitowskiej ma potrwać do połowy roku. Czyli o kwartał krócej niż w pierwotnych harmonogramach PKP PLK.

 

 

 

 

(Bartłomiej Maziarz/Marcin Golec/ko)