"Przez te dwa tygodnie mogliśmy naprawdę dobrze popracować. Prawie ze wszystkimi piłkarzami" – powiedział trener Wisły Kraków Artur Skowronek przed sobotnim meczem 10. kolejki ekstraklasy z Wartą Poznań.

Szkoleniowiec "Białej Gwiazdy” przyznał, że w trakcie zajęć koncentrowano się m.in. nad poprawą wytrzymałości. Aby dokładnie zdiagnozować możliwości w tym względzie poszczególnych piłkarzy przeprowadzono specjalistyczne badania na krakowskiej AWF.

Wisła, jak i inne zespoły ekstraklasy, doświadczyła wielu zakażeń koronawirusem. "Nie można powiedzieć, że sytuacja w tym względzie jest już opanowana w stu procentach, ale na pewno jest coraz lepiej" – przyznał Skowronek.Przyznał też, że wspomniane badania wykazały, że przebyty Covid-19 działa różnie na organizmy zawodników, a niektórzy mieli słabszą wydolność nawet o 25 procent.

Generalnie sytuacja kadrowa Wisły przed starciem z Wartą jest dobra. W treningach brali udział prawie wszyscy piłkarze, a niektórzy nadrabiali zaległości podczas zajęć indywidualnych. W Krakowie są już napastnicy - Kostarykańczyk Felicio Brown Forbes oraz Czarnogórzec Fatos Beciraj, którzy mieli powołania do reprezentacji. "Felicio wrócił do nas wczoraj. Pracował dobrze, na wysokiej intensywności z całą drużyną. Fatos dołączył dzisiaj. Mamy raporty ze sztabów szkoleniowych ich kadr narodowych, jest to fajnie monitorowane. Wszystko z nimi w porządku i mogą być brani pod uwagę przy wyborze składu" - wyjawił trener.

Wisła do tej pory lepiej spisuje się na wyjazdach, gdzie nie przegrała żadnego z czterech meczów. Z kolei Warta, rozgrywająca swoje spotkania domowe na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim, nie odniosła tam jeszcze zwycięstwa. To wskazywałoby, że faworytem sobotniej potyczki będzie "Biała Gwiazda", zwłaszcza że w meczach z innymi beniaminkami – Stalą Mielec i Podbeskidziem Bielsko-Biała – odniosła wysokie zwycięstwa.

Poznaniacy, z grona zespołów, które awansowały do ekstraklasy, prezentują się jednak najlepiej. Podopieczni Piotra Tworka zdobyli dziesięć punktów, czyli tyle samo co Wisła. Obydwa zespoły są też sąsiadami w tabeli zajmując dziewiąte i dziesiąte miejsce.

Zdaniem Skowronka na taki dorobek punktowy Warty wpływ ma solidna, zespołowa praca. "Co prawda nie strzelają dużo goli, bo sześć, ale stracili ich tylko dziewięć. To pokazuje, jak zdyscyplinowany jest to zespół, który wie, że na poziomie ekstraklasy każdy błąd zostanie wykorzystany. Mieli tylko jeden słabszy, przegrany 0:3 mecz z Legią, ale potem wrócili do solidnego grania. Gwarantują to środkowi pomocnicy – Łukasz Trałka i Mateusz Kupczak oraz lider defensywy Bartosz Kieliba" – ocenił.

W tym tygodniu spokojną atmosferę w krakowskim klubie zburzyły informacje dotyczące niejasności w sprawie kontraktu Aleksandra Buksy. W sierpniu ogłoszono oficjalnie przedłużenie umowy z tym utalentowanym napastnikiem do 30 czerwca 2023 roku. Teraz okazało się, że sytuacja wygląda nieco inaczej, a kontrakt Buksy obowiązuje tylko do końca obecnego sezonu.

Wisła wydała w tej sprawie komunikat, w którym napisano. "Porozumienie z Aleksandrem Buksą i z jego ojcem Adamem obowiązuje do czerwca 2023 roku. Uzgodnione zostały wszystkie szczegóły i obydwie strony zgodziły się poinformować publicznie o ustaleniach w sierpniu 2020 roku. Kontrakt na umówiony okres zostanie przez Aleksandra Buksę podpisany ze względów formalnych w styczniu 2021 roku, kiedy zawodnik osiągnie pełnoletność".

To jednak nie uspokoiło sytuacji, a kibice Wisły czują się oszukani przez władze klubu. Skowronek przyznał, że zamieszanie z tym związane na pewno w jakiś sposób wpływa na psychikę 17-letniego piłkarza, podkreślił jednak, że nie daje on tego po sobie poznać. "W naszym codziennym życiu w szatni, podczas rozmów tego nie obserwuję. Jest skoncentrowany na pracy i bardzo dobrze, że tak reaguje" – stwierdził.

Skowronek zapewnił też, że zamieszanie z kwestiami kontraktowymi nie będzie miało żadnego wpływu na liczbę minut spędzanych przez Buksę na boisku. "Przy wyborze kadry meczowej, podstawowego składu i o tym kto wchodzi z ławki rezerwowych zawsze decyduje aktualna forma i dobro drużyny. Nie inaczej będzie i teraz. A my chcemy rozwijać duży potencjał Olka i na tym się skupiamy" – wyjaśnił.

Spotkanie Warty z Wisłą rozpocznie się w sobotę o godz. 20.00 na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim.

PAP/MS/RK