- Na doraźne naprawy w ciągu ostatnich 8 lat wydano ponad 3 mln zł. Teraz gruntowny remont pochłonie ponad 46 mln zł, ale dzięki temu problem osuwającej się ziemi w końcu zniknie –  mówi Iwona Mikrut-Purchla z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Zakres prac jest dość duży, bo trzeba zbudować konstrukcje oporową w formie kotwionych palisad i specjalne studnie do odwodnienia terenu.

Na środę zaplanowano podpisanie umowy z firmą budowlaną. Prace ruszą w czerwcu. Są też złe informacje - przez pewien czas droga będzie w tym miejscu zamknięta. Kiedy dokładnie i na jak długo? O tym ma zdecydować wykonawca prac.

 

 

 

Maciej Skowronek/bp