Przedstawiciele firm z Sądecczyzny, która uchodzi za zagłębie firm transportowych świadczących usługi w całej Europie, w pierwszej reakcji nie kryją rozczarowania nieskutecznością sprzeciwu wobec szkodliwych zapisów. Polscy europosłowie, zarówno z obozu rządzącego, jak i z opozycyjnych ugrupowań, starali się zgłosić poprawki łagodzące skutki nowego pakietu drogowego. Wszystkie zostały jednak odrzucone w głosowaniu i to przy dużej, niemal dwukrotnej większości głosów.
Najbardziej dotkliwą regulacją będzie wchodzący już od września tego roku obowiązkowy powrót kierowców raz na cztery tygodnie do kraju, z którego pochodzi operator. Za dwa lata pojawi się też dodatkowy obowiązek powrotu ciężarówki raz na 8 tygodni. Pakiet wprowadza też długą listę skomplikowanych wymogów biurokratycznych. To według transportowców wymusi zwiększenie zatrudnienia, czyli podniesie koszty pracownicze i pozbawi firmy elastyczności, która była jedną z ich przewag konkurencyjnych.
Przeciwko pakietowi obok Polski występowali też przedstawiciele Węgier, Litwy, Łotwy, Rumunii, Bułgarii, Malty i Cypru. Sojusz ośmiu państwa okazał się jednak nieskuteczny.
Polscy eurodeputowani zarówno z PiS, jak i PO, którzy razem walczyli o lepszy kształt regulacji, nie składają broni. Europoseł PiS Kosma Złotowski mówi, że będą skargi na te przepisy do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze.
Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.
(Sławomir Wrona/ko)