"Takie wędkarstwo sprawia olbrzymią satysfakcję. Dużo osób rozumie, że zasób ryb w rzekach jest bardzo ograniczony. Jest też grupa wędkarzy wychowanych w latach 60., która nie bardzo rozumie tego typu akcje, ale to grupa malejąca" - przekonuje Łukasz Przybylski, jeden inicjatorów akcji. 

Sądeccy wędkarze zbierają podpisy pod swoim pomysłem. Do tej pory akcję poparło już okolo 100 osób.

Z organizatorami można skontaktować się TUTAJ.

 

(Joanna Porębska/ew)

Obserwuj autorkę na Twitterze: