Dodatkowe patrole policji w Maszkowicach pojawiły się po głośnym ataku Romów na orszak weselny, do którego doszło pod koniec sierpnia. Był to kolejny z incydentów, do jakich dochodziło tam wcześniej regularnie. Władze gminy i mieszkańcy nie mogli się też doczekać na pomoc w walce z toksycznymi dymami, jakie unosiły się nad osadą przy wypalaniu elektronicznego złomu.

 

Przypominamy: Konflikt w Maszkowicach. Będą dodatkowe patrole policji

 

Dziś do awantur już nie dochodzi, ale to nie koniec problemu. Przy okazji spotkania, jakie odbyło się w połowie września, władze gminy zaapelowały do wojewody i przedstawicieli rządu o pomoc w znalezieniu mieszkań dla części Romów, którzy gotowi są opuścić przeludnioną osadę. Do dziś ten apel nie doczekał się reakcji. Zdaniem wójta Maszkowic Jacka Ząbka zmniejszenie liczebności mieszkańców osady to dziś najpilniejsze zadanie. Jak dodaje wójt, wydawanie pieniędzy na programy integracyjne bez zmiany warunków, w jakich żyją Romowie, będzie działaniem nieskutecznym.

 

(Sławomir Wrona/ew)