Stefan Adamczyk wraz z synem założył fundację, która prowadziła szkołę w Płokach. Ponieważ nie byli w stanie zapewnić dzieciom bezpieczeństwa szkołę w środku tygodnia zamknięte na klucz... a uczniowie musieli uczyć się w remizie strażackiej. Wtedy w Płokach interweniowała gmina i kuratorium oświaty.

Przypominamy: Płoki koło Trzebini: dorośli zakończyli spór, dzieci wróciły do szkoły

 

(Marek Mędela/ew)