Tak zrobił pan Jan, właściciel firmy przewozowej z podkrakowskiej Skały. Jego podejrzenia wzbudził fakt, że dostał nie jedno, a dwa takie wezwania.

Nieświadomi przedsiębiorcy myślą, że chodzi o wpis do oficjalnej, rządowej, Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Tymczasem wpis do niej jest całkowicie darmowy i załatwia się go w urzędzie miasta lub gminy.

Tymczasem Wojciech Łaptaś z Urzędu Miasta Krakowa informuje, że jedynym obowiązkiem przedsiębiorcy jest wpis do oficjalnej Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, prowadzonej przez ministerstwo gospodarki. I co najważniejsze - wpis jest całkowicie darmowy.

- Na oficjalnej stronie internetowej tejże Ewidencji jest wyraźny, duży, żółty baner informujący, że wszelkie oferty wpisów do jakichkolwiek innych rejestrów, są ofertami komercyjnymi i należy do nich podchodzić z dużą ostrożnością. Jeśli ktoś chce widnieć w takim rejestrze, to oczywiście może. Ale nie jest to obowiązkowe. Nie utrudni to także ani nie uniemożliwi prowadzenia działalności - mówi Łaptaś

Na wszelki wypadek z takim podejrzanym pismem można pójść do urzędu i zapytać - czy ma on z tym coś wspólnego. W całej Polsce działa co najmniej kilka takich firm, które oferują, za opłatą, wpisy do "prywatnych" rejestrów działalności gospodarczej. Niektórymi przypadkami zajmuje się prokuratura, ale z reguły śledztwa są umarzane. Bo firmy działają legalnie, a w pismach drobnym drukiem widnieją zapisy, że jest to usługa komercyjna i nieobowiązkowa.
Wielu przedsiębiorców jednak nie zwraca na to uwagi...