Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Niektórym nie jest zimno. Pod Wawelem odbył się Krakowski Spływ Morsów

  • Kraków
  • date_range Niedziela, 2016.01.03 13:04 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 08:23 )
Ponad 20 amatorów kąpieli w lodowatej wodzie przepłynęło w niedzielę w Krakowie kilkuset metrowy odcinek Wisły u stóp Wawelu. Jak podkreślali organizatorzy wydarzenia, to nie tylko przełamanie barier i sprawdzenie przez uczestników własnych możliwości, ale zwrócenie uwagi na rekreacyjne atuty rzeki.

fot: PAP/Jacek Bednarczyk

II Krakowski Spływ Morsów 3.01.16 fot: PAP/Jacek Bednarczyk

W II Krakowskim Spływie Morsów uczestniczyły morsy m.in. z Dąbrowy Górniczej, Kędzierzyna-Koźla, Poznania, Starachowic, Tomaszowa Mazowieckiego i Tarnobrzegu oraz gospodarze z Krakowskiego Klubu Morsów Kaloryfer. Temperatura powietrza wynosiła około minus 15 st. C., woda była znacznie cieplejsza, miała plus 2–3 st. C. Ale i tak zanim śmiałkowie wskoczyli do Wisły ratownicy WOPR motorówkami musieli rozbić cienką warstwę lody, by w rzece powstał tor dla płynących.

 

"Pogoda spłatała nam figla. Planowaliśmy, że pokonamy wpław 2 km odcinek Wisły od Salwatora do Mostu Grunwaldzkiego, ale skróciliśmy ten dystans" – mówił dziennikarzom wiceprezes Krakowskiego Klubu Morsów "Kaloryfer" Piotr Jelonek.

 

Gorąco dopingowane morsy przepłynęły kilkusetmetrowy odcinek, od zakola Wisły pod "Jubliatem" do Mostu Grunwaldzkiego. Z powodu warunków atmosferycznych w spływie nie mogli wziąć udziału kajakarze.

 

"Spływ to przedsięwzięcie dla morsów - twardzieli, osób doświadczonych, które dużo pływają, trenują i potrafią takie odcinki pokonać. Chcemy pokazać miastu, że Wisła jest dobrą rzeką do pływania" – mówił Piotr Jelonek. "Morsem może zostać każdy, kto tylko chce, kto pokona we własnej głowie barierę i zdecyduje się wejść do zimnej wody" – dodał.

 

Uczestnicy zgodnie twierdzili, że płynąć nie było łatwo, ze względu na znajdujące się wodzie okruchy lodu, ale wszystkim humory dopisywały. "Warunki były ekstremalne trudne i o to nam chodziło. To niezła szkoła nawet dla wprawionych morsów. Utrudnieniem były dla nas kawałki lodu w wodzie. Trochę zmarzły mi ręce i stopy, ale jest super" - powiedział tuż po wyjściu z wody Marcin Ozga z Klubu Morsów Kaloryfer. Jaka jest recepta na taki wyczyn? "Trzeba trenować, tak jak z nauką języka czy bieganiem, trenuj i będziesz mógł zrobić to, co my zrobiliśmy dzisiaj" – powiedział Ozga.

 

Mariola Kordeusz z Klubu Morsów Wektor w Starachowicach morsem jest prawie cztery lata. "Płynęło się ciężko, było bardzo dużo kry. Ale ja do +morsowania+ podchodzę na luzie i ze spokojem. Daje to satysfakcję, przyjemność, adrenalinę i jest dobre dla zdrowia" – mówiła dziennikarzom pani Mariola.

 

Uczestnicy niedzielnego spływu otrzymali pamiątkowe puchary. Wydarzenie odbyło się pod honorowym patronatem prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.

 

PAP/bp

Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię