Po trzech latach od rzekomego urodzenia córki poinformowała „ojca” o tym fakcie. Mężczyzna poczuwał się do odpowiedzialności i systematycznie wpłacał określone kwoty na rzecz córki. Oszustwo wyszło na jaw, gdy postanowił w końcu zobaczyć dziecko.
Kobiecie, która na nieistniejącą córkę wyłudziła dwadzieścia tysięcy złotych, grozi do pięciu lat więzienia.
RK/ko