O poszukiwanym mężczyźnie wiadomo tylko, że ma około trzydziestu lat i był ubrany w niebieską kurtkę, spodnie narciarskie z czerwonymi elementami, kask i gogle. Ojciec chłopca nie przyjrzał się nieodpowiedzialnemu narciarzowi, ponieważ od razu zajął się płaczącym z bólu synem i wezwał ratowników.

Ci przetransportowali sześciolatka do karetki pogotowia, która zawiozła go potem prosto do szpitala. Policjanci, aby ustalić tożsamość przeglądają nagrania z monitoringu. Jednocześnie proszą wszystkich świadków wypadku o kontakt. 

Funkcjonariusze apelują też do samego sprawcy o poczucie przyzwoitości i zgłoszenie się na policję. 

To nie jedyny taki wypadek w ostatnich dniach. W weekend w Kotelnicy Białczańskiej nieodpowiedzialny narciarz wjechał w 12-latkę. Okazało się, że miał ponad półtora promila alkoholu we krwi. 

 

 

 

 

(Tomasz Bździkot/ko)