16 maja Ryszard Ścigała przekonywał przed Sądem Okręgowym, że sytuacja jego najbliższych jeszcze bardziej się pogorszyła. Sędzia Wojciech Zięć zauważył, że karę można odroczyć, jeśli jej natychmiastowe wykonanie pociągnie wyjątkowo ciężkie skutki. Ścigała został skazany w listopadzie.

"Każde pozbawienie wolności powoduje niekorzystne skutki w sferze życia zawodowego, osobistego, rodzinnego. Nie ma w życiu tzw. dobrego momentu, nastawienia się do więzienia. Nie ma też takiej kary, która niejako w sposób sterylny oddziaływałaby tylko na osobę skazanego. Sytuacja rodzinna skazanego jest niewątpliwie trudna. Niemożność sprawowania opieki nad bliskimi jest normalnym następstwem wykonania kary i nie ma tutaj podstaw do jej odroczenia" - wyjaśniał sędzia Wojciech Zięć. 

Jak dodaje rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnowie, sędzia Tomasz Kozioł teraz za kilka dni akta sprawy Ryszarda Ścigały zostaną przesłane do Sądu Rejonowego w Brzesku. Bo to on jako sąd pierwszej instancji musi wyznaczyć termin rozpoczęcia odbywania kary więzienia. Kiedy już akta trafią do brzeskiego sądu, będzie miał na to 14 dni.

 

 

 

(Bartek Maziarz/ew)