To grupa mieszkańców, którzy zawiązali komitet wyborczy, bo, jak mówią – nie chcą dopuścić, by partie polityczne zawładnęły samorządem terytorialnym. 

Bezpartyjni Samorządowcy chcą m.in. zmian w polityce społecznej, domagając się zwiększenia nakładów na pomoc socjalną dla osób starszych.  
„Miasto ma być przestrzenią dla mieszkańców, których interes powinien być nadrzędny” – mówią kandydaci do Rady Miasta i Sejmiku. Postulatów wyborczych mają jednak dużo więcej.

Krzysztof Olender i Danuta Wnęk podczas wystąpienia postulowali przygotowanie konstytucji dla Małopolski i wyjaśnienie sprawy dzikiej reprywatyzacji krakowskich kamienic.

Bezpartyjni Samorządowcy twierdzą ponadto, że należy ochronić stare dzielnice Krakowa przed zabudową deweloperów. Chcą też, by prezydent Krakowa i miejscy radni mogli regularnie spotykać się z mieszkańcami, bo twierdzą, że „teraz w kolejce na rozmowę z prezydentem trzeba czekać nawet 2 lata”.

 

 

Dominika Kossakowska/łk