Adam Delimat: Taka decyzja, jak ta o rozstaniu z Kiko Ramirezem na pewno nie rodzi się z dnia na dzień. To nie jest tak, że podejmuje się takie decyzje pod wpływem impulsu. Ten mecz z Wisłą Płock przelał po prostu czarę goryczy?

Damian Dukat, wiceprezes Wisła Kraków SA: Ta myśl rodziła się przez kilka ostatnich spotkań, nie wiedzieliśmy tylko, kiedy zostanie podjęta oficjalna decyzja o rozstaniu z trenerem. Wisła Płock przelała czarę goryczy i musieliśmy się pożegnać z Kiko Ramirezem. Analizowaliśmy oczywiście przy tym nowego trenera, żeby była to osoba, która wyeliminuje te błędy, które teraz popełnialiśmy.

Moment dosyć niewdzięczny. W środę derby, w niedzielę ostatni mecz w roku. Myśleliście o tym, żeby poczekać z tą decyzją do końca grania w tym roku?

Oczywiście, że tak. Taka decyzja na trzy dni przed meczem derbowym z jednej strony może zaszkodzić drużynie, ale z drugiej strony może dać dodatkowy impuls przed derbami, na to właśnie liczymy. Decyzja była bardzo trudna. Braliśmy pod uwagę wszystkie za i przeciw. Zdecydowaliśmy się rozwiązać tę umowę zaraz po meczu z Wisłą Płock, tak żeby duet trenerski Radosław Sobolewski - Kazimierz Kmiecik miał jak najwięcej czasu na przygotowanie drużyny do derbów.

Niedzielna rozmowa z Kiko Ramirezem to była rozmowa pokojowa? Patrząc na cytat, który trener wrzucił wieczorem na Twittera, można wnioskować, że mogło być inaczej (Kiko Ramirez opublikował na swoim Twitterowym profilu zdjęcie z cytatem Alberta Einsteina: "Stay away from negative people. They have a problem for every solution" - przyp.red.).

To była zdecydowanie pokojowa rozmowa, podaliśmy sobie ręce i podziękowaliśmy za współpracę. Kiko podziękował nam za szansę, my za jego wkład i zaangażowanie w pomoc, w budowanie drużyny. Trzeba przyznać, że Ramirez przejmował drużynę w bardzo trudnym momencie. Pierwsza połowa roku 2017 była bardzo dobra w jego wykonaniu. Nie było żadnych pretensji, żadnych nieporozumień. Rozstaliśmy się w zgodzie. Myślę, że ten wpis na Twitterze nie odnosił się bezpośrednio do zarządu.

Nie ma Kiko Ramireza, ale Wisła zostaje hiszpańska. Nowym trenerem zostaje Joan Carrillo. Ten człowiek nie jest wam obcy, byliście z nim w kontakcie już od dłuższego czasu.

Od ponad roku pozostajemy z nim w kontakcie. Był przymierzany do zespołu Białej Gwiazdy przed przyjściem Kiko Ramireza. Stało się tak, jak się stało, Carrillo przez ten czas trenował Hajduka Split. Wisła pozostaje hiszpańska, aczkolwiek trener Joan Carrillo ma zdecydowanie bogatsze doświadczenie. Był asystentem Mauricio Pochettino w Espanyolu Barcelona, był asystentem Paulo Sousy w Videotonie, później samodzielnie prowadził ten zespół i zdobył mistrzostwo kraju. W międzyczasie krótka przygoda w Hiszpanii i trzecie miejsce z Hajdukiem Split w poprzednim sezonie. Liczymy, że jego ofensywny styl, jego ofensywna ręka przełoży się na tak zwaną krakowską piłkę i będziemy mogli oglądać Wisłę taką, jaką pamiętamy z najlepszych lat.

Kiedy kontrakt zostanie oficjalnie podpisany?

Lada dzień, można powiedzieć, że lada godzina. Trener przyjedzie do Krakowa zaraz po świętach. Przygotuje wszystko przed rozpoczynającym się okresem przygotowawczym. Najpierw tydzień przygotowań w Krakowie, później wyjazd z drużyną do Hiszpanii.

Rok 2017 był okresem względnej stabilizacji, bez serii porażek, bez zmian trenerskich. To nie był zły rok dla Wisły.

Sam widzę progres w wielu aspektach funkcjonowania klubu. Czy to w stricte organizacyjnych, marketingowych, promocyjnych, czy również na piłkarskim boisku. Jeżeli chodzi o zmianę trenera, był to element jakiegoś szerszego planu. Proszę nie myśleć, że pomysł o zmianie trenera powstał wczoraj, przedwczoraj, że było to robione na szybko.

Zachęcamy do odsłuchania dalszej części rozmowy z wiceprezesem Wisła Kraków SA, Damianem Dukatem. W niej między innymi o planach na zimowe okienko transferowe, okresie przygotowawczym i celach stawianych przed nowym trenerem.

Rozmawiał Adam Delimat.