Pierwsze sukcesy Marcin Różycki odniósł w regionalnych konkursach w 1997 roku, na Festiwalu Piosenki Autorskiej w Oleśnie i na Ogólnopolskich Spotkaniach z Piosenką Autorską w Radzyniu Podlaskim, zajmując pierwsze miejsca. Rok potem, jako 22-latek, z powodzeniem wziął udział w cenionym Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie: zdobył trzecią nagrodę oraz Nagrodę im. Wojtka Bellona. Na kolejnym 35. SFP zdobył drugą nagrodę. Do Krakowa wrócił 45 SFP w roku 2009, by odebrać prestiżową nagrodę specjalną, stypendium twórcze im. Marka Grechuty. Jego piosenki znajdziemy na płytach Lubelskiej Federacji Bardów, z którą przez kilka lat współpracował. W 2010 ukazała się pierwsza płyta Marcina Różyckiego "Erotyk zza kiosku", artysta wydał też dwa tomiki wierszy: "Iluzjonista" (2009) i "Pan Śmierć" (2012). Zmarł na chorobę nowotworową 11 sierpnia 2012 roku. W 2015 roku ukazała się CD „Już się raczej nie przejmuję”, której Marcin nie zdążył dokończyć.
- A
- A
- A
Marcin Różycki
W „Muzycznej bombonierce” wspominaliśmy Marcina Różyckiego - w 8. rocznicę śmierci lubelskiego barda.Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
12:09
Na Łąkach Nowohuckich były dwa pomosty widokowe, będzie jeden. Dlaczego?
-
11:37
35 lat wsparcia. Tarnowska poradnia terapeutyczna świętuje jubileusz
-
11:33
Mokro i ślisko. Seria wypadków na małopolskich drogach
-
11:21
Na wiosnę ma rozpocząć się budowa obwodnicy Bukowna
-
11:08
Gdy sztuka naprawdę znaczyła: Borczuch wraca do źródeł polskiej sztuki krytycznej
-
11:04
Nowa strefa płatnego parkowania w Chrzanowie
-
10:32
Art Fest w Tarnowie wystartował. Ponad 20 wydarzeń w programie Festiwalu Sztuki
-
10:09
Płyta tygodnia: Celeste - Woman od Faces
-
09:47
Kukurydza zebrana. Nie ma już utrudnień na dk 44 w Przeciszowie
-
09:38
Jerzy Meysztowicz (KO): Ziobro powinien wrócić do Polski. Niewinni nie mają się czego obawiać
-
09:32
SEBASTIAN BOŻEK "Oko poety"
-
09:26
Mail od ZUS-u, czyli list miłosny od hakera
-
08:51
Koniec eliminacji , ale nie emocji...
-
06:38
Zimny i deszczowy poniedziałek w Małopolsce, w górach śnieg