Na dobrowolny zwrot dotacji przed wyrokiem sądu nie chce się jednak zgodzić tarnowska opozycja. Mimo wszystko wiceprezydent Henryk Słomka-Narożański liczy na to, że przekona ją pozytywna opinia naukowców, o którą sam poprosił. Decyzja w sprawie zwrotu dotacji na budowę tarnowskiego łącznika z autostradą ma zapaść na sesji nadzwyczajnej na początku wakacji.

Sprawa dotacji miała być głosowana na ostatniej dzisiejszej przedwakacyjnej sesji rady miasta. Jednak wiceprezydent uznał, że tak ważnej kwestii nie można rozpatrywać w natłoku innych punktów zwyczajnej sesji. Jak też podkreślił w rozmowie z Radiem Kraków, miasto nie ma jeszcze wszystkich dokumentów, które chce przedstawić radnym. Stąd decyzja o nadzwyczajnej sesji.

Urząd Marszałkowski przekonuje, że większość ze zwracanych unijnych pieniędzy na budowę łącznika z autostradą mogłoby wrócić do Tarnowa w formie dotacji na inne inwestycje drogowe. Żeby się jednak tak stało, decyzja o zwrocie musi zapaść jeszcze w tym roku.

Czym szybciej tym lepiej, bo codziennie naliczanych jest 5 tysięcy złotych odsetek.



(Bartłomiej Maziarz/ko)