Ostatnia edycja "czarnego protestu" odbyła się w poniedziałek w miastach w całej Polsce. Na krakowskich Błoniach zebrało się kilkaset kobiet. Podczas demonstracji zbierane były podpisy pod petycją w obronie praw kobiet. "To ogólnopolskie postulaty, są wymienione sytuacje, w których prawa kobiet są pomijane. Jest mowa o seksiźmie, o molestowaniu w miejscu pracy czy karze za gwałt" - wyliczała Edyta Gajewska. Oprócz tego zbierano podpisy pod petycją stowarzyszenia, które zajmuje się prawem dotyczącym alimentów.

Równolegle przedstawiciele fundacji "Stop aborcji" zorganizowali kontrmanifestację. Przynieśli bębny i transparenty. "Manifestujący nie mają świadomości na temat tego, jak aborcja wygląda i my to chcemy pokazać. Panie, które są po przeciwnej stronie są za totalną aborcją, aborcją na życzenie. Nie zgadzamy się z takim pomysłem na Polskę" - mówili członkowie fundacji.

Przeczytaj: Czarny protest kobiet na krakowskich Błoniach

 

 

 

 

(Katarzyna Maciejczyk/rk/ko)