- Przechodząca przez Polskę fala upałów zaczyna być coraz bardziej odczuwalna. Małopolskie dyspozytornie odnotowują zwiększoną liczbę zgłoszeń do zasłabnięć, duszności czy też problemów kardiologicznych. To nawet o ok. 20% więcej zgłoszeń przyjmowanych zarówno przez dyspozytornię w Krakowie, jak i w Tarnowie, które wiążą się z wysłaniem karetki. Znaczna część tych dolegliwości może być związana z wysoką temperaturą. Jak wynika z relacji Zespołów Ratownictwa Medycznego, główną przyczyną takich interwencji jest niedostateczne nawodnienie organizmu oraz ekspozycja na działanie wysokiej temperatury otoczenia. Trzeba tu również wspomnieć, że zwiększyła się też liczba wezwań do osób będących pod wpływem alkoholu – mówi wojewoda małopolski Łukasz Kmita.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przypomina, że podczas upałów pod żadnym pozorem - nawet na chwilę - nie wolno zostawiać dzieci ani zwierząt w samochodzie. Powinno się też ograniczyć przebywanie w pełnym słońcu i pić dużo niegazowanej wody. Odradzany jest alkohol, bo odwadnia organizm. Lepiej też unikać wysiłku fizycznego i jeśli to możliwe, zostać w domu, a w ciągu dnia zamknąć i zasłonić okna. Na zewnątrz warto nosić nakrycie głosy, lekkie i przewiewne ubrania oraz stosować kremy z filtrem.

W południowej Polsce w środę prognozowane są ponadto burze z gradem. Alerty obowiązują na terenie siedmiu województw. W woj. dolnośląskim i woj. opolskim mają drugi stopień. W czasie burz spaść tam może nawet 50 mm deszczu, a wiatr w porywach będzie osiągał do 90 km/h. Łagodniejsze burze spodziewane są w województwach śląskim, małopolskim, podkarpackim oraz w kilku powiatach województw lubuskiego i wielkopolskiego. Tam alerty mają pierwszy, najniższy stopień.

Tylko do wczoraj, do wieczora, w związku z burzami, które przeszły nad całą Polską strażacy interweniowali ponad pół tysiąca razy. Najwięcej interwencji zanotowano na Mazowszu, na Opolszczyźnie, w Łódzkiem i na Śląsku. Nikt nie ucierpiał.

W Małopolsce tylko wczoraj po południu, w związku z ulewami, strażacy zanotowali około 50 interwencji.

IMGW ostrzega przed podtopieniami w południowej Polsce

Ulewy i burze mogą powodować gwałtowny wzrost stanów wody - prognozuje IMGW. Hydrolodzy ostrzegają przed podtopieniami.

IMGW w mediach społecznych poinformował, że wydał ostrzeżenia hydrologiczne.

"W związku z ulewnymi opadami, które towarzyszyć będą burzom, możliwe są gwałtowne wzrosty stanów wody. Szczególnie narażone będą zlewnie mniejszych i górskich rzek oraz obszary zurbanizowane. Możliwe lokalne podtopienia" - czytamy na twitterowym profilu IMGW-PIB Meteo Polska.

Ostrzeżenia hydrologiczne pierwszego stopnia przed gwałtownymi wzrostami stanów wód obowiązują od środowego popołudnia do czwartku w województwach dolnośląskim, opolskim, śląskim, małopolskim i części podkarpackiego.

"W przypadku wystąpienia szczególnie intensywnych opadów, istnieje możliwość przekroczenia stanów ostrzegawczych, a krótkotrwale także alarmowych" - napisano w ostrzeżeniach.

CZYTAJ TEŻ: Kraków: właścicielka zostawiła psa w nagrzanym samochodzie, sprawą zajęła się policja



Kraków: właścicielka zostawiła psa w nagrzanym samochodzie, sprawą zajęła się policja