Tymczasem jak informują rodzice, wniosek złożony na początku roku o dofinansowanie remontu Pałacu z funduszy szwajcarskich, w ich ocenie zawiera zapisy, które sugerują, że Pałac miałby funkcjonować po remoncie jako odmienna od obecnej jednostka z okrojonymi pracowniami i zmniejszonym zespołem.
- We wniosku złożonym zostało przydzielonych zaledwie 18 pracowni. Na tę chwilę - wedle informacji od pani wicedyrektor - mamy tych pracowni 36. Teraz mamy zatrudnionych 48 nauczycieli, we wniosku mamy 18 edukatorów i 4 pracowników samorządowych. Te wyliczenia nijak się mają do prowadzenia placówki oświatowo-wychowawczej - mówi Grzegorz Mazur, przewodniczący Rady Rodziców placówki.
Grzegorz Mazur mówi jasno - dla rodziców najważniejsze jest zachowanie obecnego statutu placówki.
- To jest dla nas na pewno ważniejsze, ponieważ tu mamy gwarancję darmowych zajęć. Po drugie, mamy gwarancję, że nad pracą w Pałacu Młodzieży będzie czuwał kurator, że nasze dzieci będą nauczane przez wykwalifikowanych nauczycieli, pedagogów i specjalistów w tej dziedzinie. To dla nas jest najważniejsze, żeby ta placówka miała charakter oświatowo-wychowawczy, jak ma przez szereg lat - podkreśla.
Władze miasta jednak ponownie dementują. Jak mówią, nie ma żadnego wniosku o przekształcenie Pałacu Młodzieży, taki wniosek musiałby być skierowany do ministerstwa.
- To kolejny "fake news", który się pojawia, zupełnie nie rozumiem dlaczego? Wniosek, który poszedł do funduszy szwajcarskich, jest wnioskiem obszernym. To jest tylko jeden z komponentów. Mówię o remoncie całego budynku. Tam również jest wpisana placówka na dzisiaj oświatowa. Absolutnie nie ma zagrożenia. Mogą sobie współistnieć ewentualnie dwie. To wszystko zależy od tego, po pierwsze, czy dostaniemy te środki, a po drugie, od tego, jak mądrze wydać pieniądze, które dzisiaj wydajemy na Pałac Młodzieży. Oferta nie zostanie uszczuplona. Nam chodzi przede wszystkim o rozwój oferty, o remont tego budynku i zrobimy wszystko, żeby ten budynek był na miarę i oferta była na miarę XXI wieku - przyznaje w rozmowie z Radiem Kraków, prezydent Tarnowa Jakub Kwaśny.
Jak podkreśla Kwaśny, oferta, którą dziś ma Pałac Młodzieży, jest i będzie bezpłatna. Jednocześnie jednak zaznacza, że Pałac powinien się otwierać na nowe grupy społeczne i nowe zajęcia. Być może ta nowa oferta będzie płatna.
Magistrat zapewnia, że wniosek złożony przez miasto o dofinansowanie remontu budynku Pałacu Młodzieży, zakłada także środki na poszerzenie jego oferty nie na zmianę i okrojenie tego co jest obecnie.
- Dlaczego Pałac nie może być otwarty na osoby starsze, na seniorów? Dlaczego nie ma poszerzać oferty kulturalnej? Dlaczego nie ma poszerzać oferty dla innych grup? To wszystko wynika też z tego, że składając ten projekt, mieliśmy konkretną pulę. Większość tej puli, ponad dziewięćdziesiąt parę procent, pójdzie na remont, jeśli dostaniemy te pieniądze, a te dziesięć procent może pozwolić, żeby odpowiednie osoby się dokształcały, żeby doposażać pracownię, żeby mieć też na zajęcia. To właśnie są ci edukatorzy, którzy wskazani są we wniosku - wyjaśnia Wiktor Bochenek z biura prasowego Urzędu Miasta.
Narastające zamieszanie wokół przyszłości Pałacu Młodzieży w Tarnowie niepokoi także część radnych.
- Temat Pałacu Młodzieży od pewnego czasu wzbudza niepokój. Mam wrażenie, że w tej sprawie brakuje jasności. Coś kuleje w komunikacji pana prezydenta z pracownikami Pałacu. Chciałbym, żeby doszło do jakiejś rzetelnej rozmowy i wyjaśnienia tej sytuacji. Mamy też nowego dyrektora tej instytucji i to też powinno być pierwszym z jego zadań, aby przeciąć spekulacje oraz jasno wytyczyć dalsze kierunki działalności dla tej instytucji, która musi istnieć i musi służyć naszej młodzieży. Myślę, że również otworzy się na inne grupy wiekowe, które mogłyby korzystać z jego oferty – przyznaje w rozmowie z Radiem Kraków radny Prawa i Sprawiedliwości Seweryn Partyński.
Radny dodaje jednocześnie, że do tej pory radni nie otrzymali żadnych informacji o planach likwidacji czy przekształcenia placówki. W jego ocenie rada miejska nie zgodziłaby się na taki krok.
Rodzice jednak obawiają się, że władze miasta mogą próbować postawić radnych przed faktem dokonanym, zmuszając ich do wyboru między utrzymaniem obecnego statusu placówki a przyjęciem dofinansowania z funduszy szwajcarskich. Zaznaczają, że wniosek o remont Pałacu Młodzieży jest częścią większego projektu o wartości 80 milionów złotych, obejmującego dotacje dla miasta.