Prokurator wydał postanowienie o postawieniu 40-latce zarzutów podwójnego zabójstwa, ale na razie nie można ich przestawić kobiecie.

- W chwili obecnej nie można wykonać czynności procesowych z podejrzaną. Została ona umieszczona na oddziale psychiatrycznym szpitala w Tarnowie. Dotychczasowe ustalenia i relacje członków rodziny wskazują, że ta kobieta przebywała sama z dziećmi w domu, mąż pracował poza granicą. Dom był zadbany, Matka opiekowała się do tej pory dziećmi bardzo dobrze. Nie było żądnych sygnałów o problemach, nie toczyły się żadne postępowania. Mamy sygnały, że Monika B. w przeszłości leczyła się psychiatrycznie. Wszystko wskazuje, że podłożem tragedii był stan psychiczny tej kobiety - wyjaśnia rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie Mieczysław Sienicki.

Makabryczne odkrycie w Woli Szczucińskiej: zwłoki dwójki dzieci odkryto w pogorzelisku

Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że kobieta w przeszłości leczyła się psychiatrycznie. Prokuratura Rejonowa w Dąbrowie Tarnowskiej skierowała wniosek do sądu zastosowanie tymczasowego aresztu dla 40-latki. Na razie jednak przebywa w szpitalu psychiatrycznym i nie można jej przesłuchać.