37-latek jest podejrzany o kradzieże i włamania do bezobsługowych myjni samochodowych w Małopolsce, na Podkarpaciu oraz w województwie świętokrzyskim. Działał razem z 30-letnim wspólnikiem, który miał już na koncie wyrok i był poszukiwany do odbycia kary więzienia. Obaj usłyszeli łącznie ponad 40 zarzutów. Straty właścicieli myjni wstępnie oszacowano na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Mężczyzna ma na swoim koncie także atak na funkcjonariusza policji z Mielca, który próbował zatrzymać samochód do kontroli. Podejrzany spryskał mu twarz gazem łzawiącym i dzięki temu uciekł.
– Tego samego dnia doszło jeszcze do kradzieży z włamaniem do automatów, które znajdowały się w niedalekiej odległości od miejsca zdarzenia – relacjonował Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.
Niedługo później 37-letni policjant i jego 30-letni kompan zostali zatrzymani. Po tym kiedy o sprawie dowiedziała się tarnowska policja, mężczyzna został wydalony ze służby.
Śledztwo w sprawie byłego tarnowskiego policjanta nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Mielcu. 37-latek przebywa w areszcie, natomiast jego kompan trafił do więzienia, gdzie odbywa wcześniej zasądzoną karę.
W tarnowskim garnizonie policji pracuje 538 policjantów. O sprawie wydalonego funkcjonariusza jako pierwszy napisał tygodnik TEMI.