Sprawa dotarła do Straży Miejskiej w Tarnowie około trzech tygodni temu. "O interwencję poprosił mieszkaniec. Wyjaśnił, że w jednym z mieszkań w bloku utrzymywanych jest wiele gryzoni, które powodują smród" – powiedziała w środę PAP zastępca komendanta tarnowskiej straży miejskiej Zofia Hebda.

Wysłany na miejsce patrol nie zastał właścicielki szczurów. Strażnicy rozmawiali z członkiem rodziny, który był w tym czasie w mieszkaniu. Powiedzieli, że sprawa może mieć finał w sądzie, jeżeli zwierzęta nie zostaną zabrane.

W ubiegłym tygodniu córka właścicielki gryzoni poprosiła o pomoc Krakowski Dom Tymczasowy (KDT) Ogryzek.

"Okazało się, że zakupione w sklepie zoologicznym, ponad dwa lata wcześniej, szczury rozmnożyły się w sposób niekontrolowany. Podczas zakupu gryzoni kobieta nie była świadoma, że są różnej płci" – powiedziała PAP Agnieszka Wójcik z KDT Ogryzek. Jak podała, właścicielka nie chciała oddać szczurów i nie widziała niczego złego w tym, że się rozmnażały.

Według Wójcik, 130 gryzoni żyło w zagraconym pokoju, nie były głodzone, ale miały pasożyty, w tym tasiemce. "Wyłapywanie ich zajęło pół dnia, wezwaliśmy do pomocy uczennice tarnowskiego liceum plastycznego i Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami" – podała Agnieszka Wójcik.

Gryzonie, które były w najgorszym stanie, trafiły do kliniki weterynaryjnej w Krakowie. Dzięki mediom społecznościowym Krakowskiemu Domowi Tymczasowemu Ogryzek - i innym organizacjom pomagającym zwierzętom - udało się zadbać o szczury. "Zostały rozwiezione po całej Polsce, część ma stałą opiekę, część tymczasową i jeszcze czeka na dobrych ludzi" – poinformowała Wójcik. Zaapelowała, żeby nie kupować zwierząt w sklepach zoologicznych, a je adoptować.


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.

 

 

 

(PAP/ko)