Na posesji odbywały się prace przy studniach. Po godzinie 9 do jednej z nich wpadł młody dzik, którego wyciągnęli strażacy. Jakież było ich zdziwienie gdy po godzinie 13 z tego samego adresu napłynęło zgłoszenie o wpadnięciu do studni jednego z pracujących tam mężczyzn. Został z niej wyciągnięty przez obecne tam osoby przed przybyciem strażaków na miejsce. Jak się okazało mężczyzna może mówić o dużym szczęściu, gdyż nie potrzebował poważniejszej pomocy lekarskiej.