Jakub Kwaśny sprawuje urząd prezydenta Tarnowa – drugiego co do wielkości miasta w Małopolsce – od 6 maja 2023 roku. W mijającym roku realizował budżet przygotowany jeszcze przez swojego poprzednika, Romana Ciepielę, i uchwalony w poprzedniej kadencji rady.
Podzielone opinie radnych
Radny Seweryn Partyński (PiS), wyjaśniając głos „wstrzymujący się”, podkreślał, że choć docenia pewne zmiany, jak np. poprawę relacji z aglomeracją tarnowską i porozumienie w sprawie kamienicy przy Rynku 6, to jego zdaniem wciąż brakuje wyraźnego kierunku działań:
Nie czujemy konkretnego kierunku, w którym podążamy – mówił Radiu Kraków.
Z kolei przewodniczący klubu radnych KO Zbigniew Kajpus wskazywał na pozytywny bilans rocznego zarządzania:
Udało się obniżyć zadłużenie miasta – dzięki zmianie obsługi długu. Pierwszy rok prezydentury to zawsze okres próbny – zaznaczył.
Wśród zadań na przyszłość wymienił m.in. stabilizację gospodarki odpadami, budowę spalarni, modernizację stadionu w Mościcach i bezpłatną komunikację miejską dla posiadaczy tarnowskiej karty premium.
Podatki i opinie przedsiębiorców
Obniżenie zadłużenia Tarnowa poniżej 500 mln zł było możliwe m.in. dzięki drastycznej podwyżce podatków, którą tłumaczono wieloletnim brakiem systematycznych aktualizacji stawek.
To jednak spotkało się z krytyką ze strony przedsiębiorców. Marek Rzepka, prezes Izby Przemysłowo-Handlowej, chwalił lepszą jakość remontów dróg, ale ostrzegł:
Tak duża podwyżka zaskoczyła właścicieli firm. Lepiej podnosić podatki regularnie, ale w mniejszych krokach. Inaczej mniejsi przedsiębiorcy nie będą się rozwijać.
Dodał też, że Tarnów mierzy się z problemem wyludnienia i brakiem gotowych terenów inwestycyjnych.
Prezydent: „Dolejcie ropy, albo szukajmy innych rozwiązań”
Po głosowaniach Jakub Kwaśny podziękował radnym i urzędnikom:
Nie zawsze będzie super, nie od razu. Błędy mogą się zdarzać, ale będziemy się doskonalić, starać i nieustannie poprawiać.
Jeszcze przed głosowaniami prezydent Tarnowa odniósł się do oczekiwań dotyczących tempa rozwoju:
Jeżeli mamy zrealizować wszystkie potrzeby, potrzebujemy miliarda złotych więcej – i pół miliarda na spłatę zadłużenia. A jeśli oczekujecie, że naciśniemy gaz do dechy, przypomnę: bak jest pusty, a kotwica zadłużenia zarzucona. Dolejcie ropy, albo szukajmy innych sposobów. Możemy rozwinąć żagle, ale wtedy musimy dmuchać wszyscy – podkreślał.
Prezydent zaznaczył również, że w trakcie jego rocznej kadencji miasto pozyskało 270 mln zł na realizację 80 projektów, i zapowiedział starania o kolejne fundusze. Jednocześnie przypomniał, że każde dofinansowanie wymaga wkładu własnego ze strony miasta.