"Prezydent Roman Ciepiela prosi o wyjaśnienie przyczyn zaistniałej sytuacji oraz o dostarczenie do urzędu miasta kilku dokumentów. M.in. odpisów uchwał Walnego Zgromadzenia Członków Klubów dotyczących funkcjonowania sekcji sportowych. W szczególności sekcji piłki nożnej kobiet. Dostarczenia sprawozdań z wykonania planu finansowego - z uwzględnieniem umów zawartych z Gminą Miasta Tarnów oraz sprawozdań z działalności statutowej z okresu 2015 do 2020 roku" - wyjaśnia rzecznik prezydenta Tarnowa Ireneusz Kutrzuba.
W piśmie do prezes MKS Tarnovia Tarnów Magdaleny Pasek miasto zaznaczyło, że w mijającym roku klub otrzymał od miasta 288 tysięcy złotych dotacji na działalność sportową oraz dodatkowo 25 tysięcy złotych w ramach promocji miasta poprzez sport. "Wraz z deklaracją na rok 2022 kolejnych 25 000 zł ze środków promocji dla drużyny ekstraligi. Z tymi kwotami Klub plasuje się na drugim miejscu wśród dotowanych w roku bieżącym tarnowskich klubów sportowych" - napisano w piśmie miasta do Tarnovii Tarnów.
Tymczasem jak informowaliśmy w Radiu Kraków, Polski Związek Piłki Nożnej podkreśla, że Tarnovia ma jeszcze czas na zmianę decyzji o wycofaniu kobiecej drużyny z ekstraligi.
Prezydent Tarnowa dodaje, że "przed rozpoczęciem ostatniego sezonu piłkarskiego, w rozmowie z prezeską klubu, prezydent Roman Ciepiela zobowiązało się do wykonania i sfinansowania prac koniecznych do uzyskania przez stadion przy ulicy Piłsudskiego licencji PZPN, aby piłkarki mogły tam rozgrywać mecze – doszło nawet do wizytacji stadionu przez przedstawicieli PZPN. MKS Tarnovia nie skorzystał jednak z oferty miasta i wybrał stadion w Woli Rzędzińskiej" - przekonuje Ireneusz Kutrzuba.
Prezes Tarnovii Tarnów poinformowała, że na razie nie będzie komentowała w mediach decyzji o wycofaniu drużyny z ekstraligi, bo jak wyjaśniła "sytuacja jest dynamiczna". Magdalena Pasek poprosiła o "cierpliwość i jeszcze trochę czasu".