To kolejne kłamstwo PiS-u, bo zgłosiłem uwagę do tego projektu, że przedmiot powinien być nieobowiązkowy. Ta uwaga została przyjęta, więc każdy decyduje o tym. To rodzice decydują. Ja jasno swoje zdanie wyraziłem w uwagach i moje uwagi zostały przyjęte. To jest właśnie wierność wartościom
- powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.
To nie jedyna sporna kwestia. W piątek w Tarnowie wiceprezes PiS-u Mariusz Błaszczak, powiedział, że Karol Nawrocki podpisał się pod deklaracją u Sławomira Mentzena - że nie zgodzi się na włączenie Ukrainy do NATO - bo to zdaniem byłego ministra MON Mariusz Błaszczaka - z góry oznaczałoby wysłanie Polskich żołnierzy na Ukrainę. Co zdaniem obecnego szefa MON Władysława Kosiniaka - Kamysza także jest nieprawdą.
To nie jedyna sporna kwestia. W piątek w Tarnowie wiceprezes PiS Mariusz Błaszczak stwierdził, że Karol Nawrocki podpisał się pod deklaracją Sławomira Mentzena, w której wyraził sprzeciw wobec włączenia Ukrainy do NATO. Zdaniem byłego ministra obrony narodowej taki krok oznaczałby automatyczne wysłanie polskich żołnierzy na Ukrainę. Według obecnego szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza ta teza również jest nieprawdziwa.
Zaprzeczają teraz Lechowki Kaczyńskiego, świętej pamięci prezydentowi Rzeczypospolitej, który mówił o Ukrainie w NATO. Po drugie - droga Ukrainy do NATO jest bardzo długa. Nikt nie mówi, że to będzie dziś czy jutro. Żeby przystąpić do sojuszu, kraj nie może być objęty wojną. Czy Mariusz Błaszczak jako były minister obrony o tym nie wie? Przecież to chodzi o pewną strategię, pewną wizję, pewien dalekosiężny kierunek. Najgorszą sytuacją dla Polski byłoby, gdyby prezydentem został wybrany watażka, który będzie patrzył w stronę Moskwy, a nie stronę zachodu. Wtedy będziemy mieli najsilniejszą armię przy polskiej granicy, która będzie w objęciach Moskwy
- deklaruje Kosiniak-Kamysz.
Minister obrony narodowej podkreślił, że Polska nie wyśle żołnierzy na Ukrainę. Wicepremier dodał, że minionej nocy Ukraina ponownie została zaatakowana — celem rosyjskiego ostrzału było 250 dronów i rakiet balistycznych. Tymczasem prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował dziś na platformie X o ofiarach śmiertelnych ataku na Kijów oraz co najmniej kilkunastu rannych. Podkreślił, że konieczna jest dodatkowa presja międzynarodowa na Rosję. Zdaniem ukraińskiego prezydenta jedynie sankcje wymierzone w kluczowe sektory rosyjskiej gospodarki mogą skłonić Moskwę do zawieszenia broni.