To lepszy wynik biało-czerwonych niż 10 grudnia w Annecy, gdzie zajęły 14. lokatę, jedną z najgorszych w historii swoich występów w PŚ. Polki pobiegły w składzie: Monika Hojnisz, Magdalena Gwizdoń, Krystyna Guzik i Weronika Nowakowska.

Na pierwszej zmianie Hojnisz spudłowała łącznie cztery razy i pokonała swoje sześć kilometrów z ponad minutą straty do liderki. Gwizdoń musiała przebiec dwie rundy karne i wówczas Polki straciły szansę na miejsce w czołówce. Guzik awansowała o dwie lokaty, z 11. na dziewiątą, a najlepsza obecnie w polskiej ekipie Nowakowska zdołała jeszcze wyprzedzić reprezentantkę Japonii.

Niemki wygrały wcześniej wszystkie sztafety od początku sezonu 2016/17, w tym na mistrzostwach świata w Hochfilzen. W niedzielę wystąpiły w częściowo rezerwowym składzie, gdyż zabrakło broniącej Kryształowej Kuli Laury Dahlmeier oraz Franziski Hildebrand. W walce o zwycięstwo liczyły się do ostatniego strzelania, po którym Maren Hammerschmidt musiała przebiec karną rundę.

Szwedki, które zajęły trzecią lokatę, osiągnęły największy sukces w tej konkurencji od sezonu 2010/11. Wówczas były drugie w Anterselvie.

PAP/AD