W 25. edycji zimowych igrzysk zawody będą odbywać się w czterech strefach, z których najdalsze położone są ok. 400 km od siebie. W Mediolanie, gdzie nastąpi też uroczyste otwarcie, o medale walczyć będą hokeiści, łyżwiarze figurowi i szybcy, w tym rywalizujący w short tracku. Drugą strefę tworzą Cortina d'Ampezzo - ze stokami dla alpejek (ale nie alpejczyków), torem bobslejowo-saneczkowym i do skeletonu oraz halą do curlingu - a także Anterselva, czyli arena zmagań w biathlonie. Kolejna strefa - Valtellina, od nazwy doliny - składa się z Bormio, gdzie rozegrane zostaną zawody w debiutującym w programie olimpijskim skialpinizmie oraz w narciarstwie alpejskim mężczyzn, a także Livigno, gdzie rywalizować będą snowboardziści i przedstawiciele narciarstwa dowolnego. Natomiast strefa Val di Fiemme będzie gospodarzem zmagań w skokach narciarskich - w Predazzo i biegach narciarskich - w Tesero, a także w kombinacji norweskiej, która odbędzie się na obu tych arenach.
Ceremonia zamknięcia odbędzie się poza wymienionymi strefami - w Weronie, gdzie nie ma w planie żadnych zawodów olimpijskich.
Dodanie skialpinizmu to największa zmiana w programie igrzysk w porównaniu do tego z poprzedniej edycji, tj. z Pekinu 2022. Poza tym wprowadzono niewielkie modyfikacje w innych dyscyplinach: w narciarstwie dowolnym dodano dodatkowe zawody w jeździe równoległej po muldach (dual moguls), w saneczkach - rywalizację kobiecych dwójek, w skokach narciarskich - konkurs kobiet na dużej skoczni (i zamieniono konkurs męskich drużyn na rywalizację męskich duetów), a także sztafetę mieszaną w skeletonie. Ponadto w narciarstwie alpejskim wycofano zawody w slalomie równoległym drużyn mieszanych oraz w kombinacji mężczyzn i kobiet, ale dodano rywalizację duetów (osobno pań i panów) w tej drugiej konkurencji.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) zapowiedział, że pod względem liczby zawodników i zawodniczek będą to najbardziej wyrównane zimowe igrzyska w historii. Szacuje się, że kobiety będą stanowić 47 procent wszystkich uczestników. Dodatkowym „smaczkiem” igrzysk będzie powrót zawodników z NHL do olimpijskiej rywalizacji hokeistów. Z różnych powodów zabrakło ich w Pekinie oraz cztery lata wcześniej w Pjongczangu. Zmagania olimpijskie w sportach zimowych odbędą się we Włoszech po raz trzeci w historii. Wcześniej zorganizowały je Cortina d'Ampezzo w 1956 roku oraz Turyn równo 50 lat później. Z kolei w 1960 gospodarzem letnich igrzysk był Rzym.
Na przestrzeni ostatnich lat Polska zdobywała dużo medali imprez tej rangi w narciarstwie - szczególnie w skokach narciarskich, a za czasów Justyny Kowalczyk - również w biegach.
Jeszcze wcześniej, bo w 1972 roku złoto w Sapporo wywalczył skoczek narciarski, Wojciech Fortuna. Dziś 73-letnia legenda polskiego narciarstwa ostrożnie podchodzi do oceniania szans "Biało-czerwonych". Przyznaje jednak, że nie może się już doczekać rozpoczęcia igrzysk.
Polscy sportowcy zdobyli w historii zimowych igrzysk olimpijskich 23 medale. W poprzedniej edycji w Pekinie jedynym reprezentantem kraju na podium był skoczek narciarski Dawid Kubacki, który zajął trzecie miejsce na normalnym obiekcie.
Ogółem dorobek biało-czerwonych w zimowych igrzyskach to siedem złotych, siedem srebrnych i dziewięć brązowych medali.