W pierwszej kolejności planowana jest inwentaryzacja źródeł niskiej emisji, żeby wiedzieć z czym się mierzyć. Później przyjdzie czas na wymianę kotłów opalanych węglem i drewnem na urządzenia bezemisyjne.

Stanisław Kiersztyn, ekodoradca Rabki-Zdrój i jeden z inicjatorów projektu mówi, że gmina ma już deklaracje 130 mieszkańców, którzy chcą wymienić piece i zrezygnować z paliw stałych. "Mieszkańców nie trzeba przekonywać, są zainteresowani wymianą kotłów. W zeszłym roku wymieniliśmy ok. 140 urządzeń grzewczych. W tym roku działania będą zitensyfikowane" - dodał ekodoradca. 

Co w zamian za węgiel i drewno? Po pierwsze  gaz, po drugie odnawialne źródła energii. W konkretnej odpowiedzi na pytanie co i gdzie można podłączyć, pomóc mają naukowcy z Politechniki Krakowskiej i Akademii Górniczo Hutniczej, którzy przygotują audyt energetyczny. Bez niego i bez konkretnych planów także finansowania tego przedsięwzięcia trudno będzie przekonać mieszkańców, którzy już teraz nie ukrywają swoich wątpliwości. "Nanoszone są różne rzeczy, które nam nie służą. Rabka leży w kotlinie i nie ma przewietrzania. Nie ma gazu, mieszkańcy czekają na niego. Bardzo chętnie byśmy wymienili ogrzewanie węglowe na gazowe. Czymś trzeba palić. Punkty nie są kontrolowane. Paliwo do samochodów jest kontrolowane, czemu paliwo do pieców już nie? Zwłaszcza w uzdrowiskach" - usłyszał reporter Radia Kraków. 

Konsultacje społeczne będą więc konieczne i władze miasta już je zapowiadają. Podobnie rozmowy z radnymi, od których przecież zależeć będzie czy uchwałę antysmogową przyjmą, czy nie. Burmistrz Rabki Leszek Świder – mówi, że od walki ze smogiem nie ma odwrotu. Już spadają wpływy z turystyki, zmniejsza się liczba kuracjuszy. "Mamy odzwierciedlenie w zużyciu wody, zrzutu ścieków w okresie ferii, wakacji. Nie widać tego aż tak bardzo, nie widać tego napływu turystów" - mówi Radiu Kraków zastępca burmistrza Małgorzata Gromala. A Leszek Świder liczy też na wsparcie z budżetu wojewódzkiego i z budżetu państwa, bo gmina nie będzie w stanie poradzić sobie sama z tym problemem. "Trzeba na uzdrowiska spojrzeć jak na dobro narodowe i fakt, by te uzdrowiska się rozwijały, a kuracjusze chętnie przyjeżdżali jest również w interesie władz państwowych" - podkreśla burmistrz Rabki. 

Pierwsze rozmowy przedstawicieli Rabki-Zdrój i Fundacji ClientEarth, która ma pomóc w przygotowaniu projektu lokalnej uchwały antysmogowej, na temat poprawy jakości powietrza w uzdrowisku odbyły się w ubiegłym roku na marginesie szczytu klimatycznego COP24 w Katowicach. W styczniu burmistrz Rabki Leszek Świder zorganizował spotkanie, na którym omawiano możliwości, jakie dają w tym zakresie prawo i technologia.

Rabkę Zdrój i tak obejmuje uchwała antysmogowa dla całego województwa. Przypomnijmy, że nakazuje ona wymianę starych, nieekologicznych źródeł ogrzewania - tak zwanych kopciuchów - na kotły spełniające normy do końca 2022 roku.

 

 

(RK, Marcin Friedrich/ew)