W planach jest także debata o wpływie śledztwa na funkcjonowanie miasta oraz sposobie zarządzania urzędem i miejskimi jednostkami w związku z podejrzeniami nieprawidłowości przy unijnym przetargu.
Nie mamy zamiaru osądzać pana prezydenta ani osądzać zastępcy. Od tego są sądy, od tego jest prokuratura. Chcemy zająć się bieżącym funkcjonowaniem miasta i zapewnieniem bezpieczeństwa mieszkańcom Nowego Sącza, zająć się pracą nad budżetem. Nie będziemy się wpisywać w retorykę, którą próbują narzucić radni Koalicji Nowosądeckiej i agresywną politykę wymiany zdań
podkreśla Michał Kądziołka, szef klubu PiS w sadeckiej radzie.
Przypomnijmy: Prokuratura Europejka postawiła zarzuty prezydentowi Ludomirowi Handzlowi i jego zastępcy, ale nie ujawniła ich treści. Na obu samorządowców nałożono także sankcje – zostali zawieszani w czynnościach oraz nie maja wstępu do urzędu miasta. Zatrzymanie prezydenta Nowego Sącza i jego zastępcy było związane ze śledztwem Prokuratury Europejskiej, która prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy jednym z przetargów, w którym wykorzystywane były fundusze unijne.
Z ustaleń CBA wynika, że śledztwo dotyczy nieprawidłowości przy przetargu na organizację kursów i warsztatów realizowanych w ramach projektu współfinansowanego z funduszy unijnych. Według Biura, urzędnicy mieli przekroczyć uprawnienia i ujawnić poufne informacje jednemu z oferentów. W efekcie szkoda dla interesu publicznego miała przekroczyć 600 tysięcy euro. CBA dodaje również, że Ludomir Handzel i Artur Bochenek usłyszeli zarzut popełnienia przestępstwa związanego z zajmowanymi stanowiskami.
Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o tymczasowe aresztowanie Handzla i Bochenka – obaj zostali zwolnieni po przesłuchaniu. Zarzuty wobec nich nie zostały w pełni ujawnione opinii publicznej. Śledztwo wciąż trwa, a CBA zapowiada dalsze czynności procesowe.