- Wstępnie oceniono, że był to ręczny granatnik współczesnej produkcji. Zgodnie z procedurami marka i model broni zostanie określona dopiero po opinii biegłego z zakresu broni i amunicji oraz materiałów wybuchowych. Sprawa już trafiła do Prokuratury Rejonowej w Chrzanowie, która prowadzić będzie śledztwo  - mówi Iwona Szelichiewicz, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie.

Chrzanów: granatnik ręczny w pustostanie obok cmentarza?


Policjanci, którzy przybyli na miejsce zgłoszenia zauważyli leżący pod ławką wcześniej opisany przez świadka przedmiot. Wówczas ustalono, że mężczyzna, który wszedł do pustostanu, zobaczył zapieczętowany karton i wyniósł go na zewnątrz. Kilkadziesiąt metrów dalej rozpakował go i od razu zadzwonił na policję. Na miejscu pracował m.in. Samodzielny Pododdział Kontrterrorystyczny z Krakowa, a także przewodnik z psem do wykrywania zapachów materiałów wybuchowych.