Ogromny hałas od ciężarówek i samego kamieniołomu, gdzie prace odbywają się na powierzchni, uniemożliwia ludziom normalne życie. Mieszkańcy skarżą się, że wszędzie jest masa kurzu i błota. Zdaniem mieszkańców jeżdżące drogą setki tirów dziennie stanowią niebezpieczeństwo zwłaszcza dla dzieci z okolicznych miejscowości.

- Działalność kopalni jest dla nas niezwykle uciążliwa. Transport kamienia odbywa się przez naszą miejscowość. Dziennie 300 tirów przejeżdża w jedną stronę i te 300 tirów też wraca. Problemem jest też zapylenie. Niezaplandekowane tiry pylą. Wszystko wokół jest białe. Wszyscy kaszlemy przez niego. Część mieszkańców ma astmę z tego powodu. Hałas jest najbardziej uciążliwy dla miejscowości Golczowice. Do tego jest kwestia bezpieczeństwa naszych dzieci - mówili protestujący.

Do tego obok kopalni znajduje się rezerwat przyrody i Małopolski Szpital Chorób Płuc i Rehabilitacji. "W takim bliskim sąsiedztwie naszej miejscowości, tuż za jej granicami, jest Małopolski Szpital Chorób Płuc i Rehabilitacji. Przyjeżdżają tam osoby chore, jest tam terapia pocovidowa i rehabilitacja dla osób z problemami ruchowymi, z sercem i płucami" - zwraca uwagę Anna Knapik ze Stowarzyszenia "Razem dla Zalesia".

To nie jest pierwszy protest mieszkańców gminy Klucze przeciwko działalności kopalni. Ostatni odbył się w październiku 2020 roku, ale nie przyniósł widocznej poprawy sytuacji mieszkańców.

W trakcie protestu przedstawiciele kopalni, mieszkańców oraz wójt gminy Klucze doszli do wstępnego porozumienia. Protesty zapowiedziane na środę i piątek - decyzją mieszkańców - zostały odwołane.

Kolejne spotkanie z mieszkańcami zapowiedziano na 12 kwietnia.