Łącznie w obu protestach - w Gaju i Głogoczowie - wzięło udział ponad tysiąc osób. Jak mówili mieszkańcy, nie chcą żyć z widokiem na samochody. Boją się też wyburzeń domów.
- Walczymy o przyszłość naszych dzieci, żeby żyły w spokoju. Domy, działki, sklepy - na to wszystko pracowaliśmy wiele lat - dodawali protestujący.
Jak podkreśla Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, warianty są jedynie propozycją i punktem wyjścia do dyskusji z mieszkańcami.
- Podczas konsultacji chcemy wyjaśnić, o co chodzi w tych wariantach. Teraz widzimy wielką ilość dezinformacji i fake newsów - mówi Kacper Michna z GDDKiA.
Jak dodaje Michna, nowa Zakopianka jest konieczna, gdyż z roku na rok przybywa samochodów. Chodzi też o bezpieczeństwo mieszkańców i kierowców.
Kolejna, duża pikieta mieszkańców zapowiedziana jest na 1 grudnia o godzinie 13:00 przed siedzibą krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
O co chodzi w protestach?
Mieszkańcy południowych dzielnic Krakowa i gmin, przez które ma przebiegać trasa S7, są przeciw planom budowy w proponowanym przez GDDKiA kształcie. Podkreślają, że trasa S7 może doprowadzić do przecięcia gmin na pół, zablokować ich rozwój i nie odciążyć ruchu na Zakopiance.
GDDKiA zapewnia, że przedstawione warianty S7 wynikają z analiz technicznych i ekonomicznych, ale samorządowcy widzą w nich chaos, sprzeczności i brak zrozumienia lokalnych realiów.
Każdy z tych wariantów oznacza wyburzenie kilkuset domów, nawet GDDKiA nie wie ilu; mamy bardzo sprzeczne informacje. I będzie potężne oddziaływanie tej strefy. Proceduje się drogę na tak trudnym geologicznie terenie, na tak mocno zurbanizowanym, a jest ona w ogóle robiona stricte politycznie. Jedna gmina nie udźwignie ciężaru komunikacyjnego całej Polski. To jest po prostu absurd - tłumaczyli uczestnicy sobotniego protestu.
Odpowiedź Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na protesty jest niezmienna - budowa alternatywnej trasy dla Zakopianki jest niezbędna.
To najbardziej obciążona ruchem droga krajowa w Polsce. Za 15 lat będzie tam średnio około 78 tysięcy samochodów na dobę - wyjaśnia Kacper Michna z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji.
Podobne protesty odbyły się już w piątek 7 listopada, tuż przed długim weekendem, cztery dni po publikacji wariantów trasy S7 Kraków-Myślenice. Łącznie około 200 osób przez godzinę blokowało Zakopiankę w Gaju oraz drogę krajową nr 94 w Wieliczce.