W praktyce wyszukanie takich lokali nie jest jednak proste. Jak wyjaśnia Sławomir Klepacz z krakowskiego magistratu, muszą zostać spełnione trzy warunki:
„Po pierwsze lokale są w posiadaniu przedsiębiorców. Po drugie – nie są sprzedawane ani wynajmowane długoterminowo. Po trzecie – ich przetrzymywanie to strategia gospodarcza, by sprzedać je w przyszłości z dużym zyskiem. Wtedy można zastosować najwyższą stawkę podatku.”
Przegłosowanie uchwały nie oznacza natychmiastowych zmian. Radni zwrócili się jedynie z apelem do prezydenta Krakowa o podjęcie działań w tym kierunku. Za uchwałą zagłosowało 36 radnych, nikt nie był przeciw, a trzy osoby wstrzymały się od głosu.
Przełomu nie będzie?
Jeszcze przed głosowaniem dr Hanna Milewska-Wilk z Instytutu Rozwoju Miast i Regionów w Radiu Kraków studziła oczekiwania. Jej zdaniem nowe przepisy uderzą w deweloperów, fliperów i firmy przetrzymujące mieszkania w celach spekulacyjnych, ale nie zmienią sytuacji na rynku mieszkaniowym.
– „Raczej nie wpłynie znacząco na ceny, ale może zmobilizować deweloperów do szybszej sprzedaży mieszkań” – ocenia ekspertka.