- Nie wiemy nawet którędy ta sarna mogła tu wejść - mówi Radiu Kraków Teresa Sari, dyrektorka przedszkola - Całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło. Dzieci też miały atrakcje.


Zwierzę zauważyli późnym niedzielnym wieczorem przypadkowi przechodnie. Dopiero nad ranem udało się ją złapać. Sarna jest bezpieczna - po przebadaniu przez weterynarzy zostanie wypuszczona na wolność.

 

Jak powiedział Radiu Kraków Tomasz Burkat, komendant straży miejskiej z Myślenic - służby na początku liczyły, że sarna sama opuści teren przedszkola. Strażnicy nie interweniowali, bo nie chcieli jej niepotrzebnie stresować.