Sędzia sprawozdawca Ryszard Witkowski w ustnym uzasadnieniu powiedział, że nie ma podstaw do podważenia prawomocnego rozstrzygnięcia, bo 'ustalenia faktyczne' dokonane przez sądy obu instancji są 'stanowcze' i zasadnie przyporządkowane do norm prawnych. 'Należy uznać na tym etapie, że decyzja jest trafna' - mówił sędzia sprawozdawca.
Prokurator Marek Zajkowski wnosił o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia. Mówił, że autor kasacji krytycznie ocenia wyrok w tej sprawie, uznając, że sąd drugiej instancji bezzasadnie utrzymał wyrok uniewinniający.
Adwokat Katarzyna Król uważa, że postanowienie Sądu Najwyższego jest trafne. Obrończyni mówiła, że rozstrzygnięcie sądów pierwszej i drugiej instancji było precedensowe. "Sądy te ustaliły, że sama wolność seksualna kobiety jest dobrem ważniejszym, niż życie napastnika, który ją zaatakował" - powiedziała adwokat.
Sąd Okręgowy w Krakowie uniewinnił 36-letnią kobietę w marcu 2021 roku, uznając, że działała w obronie koniecznej. Prokuratura żądała ośmiu lat więzienia. Sąd Apelacyjny w Krakowie w październiku tego samego roku podtrzymał wyrok.
Do zdarzenia doszło w niewielkiej miejscowości Przybysławice niedaleko Krakowa 23 czerwca 2020 r. Tego dnia Marcin P. wrócił do domu pijany i domagał się od żony odbycia stosunku seksualnego. Jak relacjonowano podczas procesu, już wcześniej miało dochodzić do podobnych sytuacji, w których Marcin P. brutalnie zmuszał kobietę do seksu.
W dniu zdarzenia w domu było dwoje małych dzieci małżonków. Karolina P. uciekła na balkon. Próbowała wezwać pomoc, wołając sąsiadkę. Mężczyzna szarpał żonę. Ta broniąc się, zadała mu w ramię cios nożem, za który chwyciła podczas szamotaniny. Pijany Marcin P. nie reagował. Kobieta drugi raz uderzyła go, tym razem w klatkę piersiową. Po tym uderzeniu napastnik upadł. Karolina P. wezwała służby ratunkowe. Lekarzom nie udało się jednak uratować życia mężczyzny.
Kobieta trafiła do aresztu na pół roku. W marcu 2021 r. Sąd Okręgowy w Krakowie uniewinnił kobietę, uznając, że działała ona w obronie koniecznej. Orzeczenie to utrzymał w październiku tego samego roku Sąd Apelacyjny w Krakowie. Właśnie od tego wyroku prokuratura wniosła do SN skargę kasacyjną, która została w środę oddalona.