Trzeba więc poczekać, zanim będzie można kupić marihuanę w aptece. Na razie pacjenci muszą się zgłosić z receptami i dopiero jak recepty się pojawią, apteka będzie mogła prowadzić tego typu działalność - tłumaczy Jerzy Jasiński, wiceprezes Okręgowej Rady Aptekarskiej w Krakowie.
Dodatkowo - nie wszystkie apteki będą mogły sprzedawać susz konopi indyjskich. Jedynie te, które prowadzą obrót środkami odurzającymi, to jednak większośc aptek - dodaje Jasiński.
Cała ta sytuacja z możliwością przepisywania medycznej marihuany jest nowością także dla lekarzy - mówi profesor Piotr Wysocki, kierownik kliniki onkologii ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie - dlatego w tej chwili trudno jest określić dawkowanie dla określonych pacjentów w określonych sytuacjach klinicznych. Dawkowania środków narkotycznych o działaniu przeciwbólowym też lekarze musieli się nauczyć.
Również aptekarze muszą się jeszcze wiele nauczyć, bo to preparat nowy, o którym na studiach nas nie uczono, dlatego musimy się przeszkolić - mówi farmaceuta Jerzy Jasiński. W całym kraju trwają teraz szkolenia na ten temat - w Krakowie takie szkolenie odbędzie się 23 lutego.
Leczniczą marihuanę sprowadza do Polski spółka Spectrum Cannabis - to jak dotąd jedyna firma, która otrzymała zgodę Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych. Gram suszu ma kosztować około 65 złotych. A według profesora Piotra Wysockiego, do stosowania medycznej marihuany kwalifikuje się w Polsce około 300 tysięcy pacjentów.
Martyna Masztalerz/bp