Policja i prokuratura prowadzą dochodzenie w sprawie zabójstwa młodego mężczyzny, Krystiana B., do którego doszło w nocy z piątku na sobotę. Doszło do bijatyki młodych ludzi z Gorlic i powiatu gorlickiego, w wyniku której jeden z jej uczestników zmarł. Młody mężczyzna został odwieziony tamtej nocy na szpitalny oddział ratunkowy, jednak próba ratowania go nie powiodła się i mężczyzna zmarł w szpitalu.

"Zatrzymani to mieszkańcy powiatu gorlickiego, zarówno miasta Gorlice, jak też okolicznych gmin" – powiedział prokurator Sławomir Korbelak. "Są to osoby, które brały udział w tym zdarzeniu i miały z nim bezpośredni związek. Była to bójka między młodymi ludźmi z użyciem niebezpiecznych narzędzi, noży i maczet. Młody mężczyzna, który w wyniku tego zmarł, otrzymał wiele uderzeń ostrymi narzędziami, w tym jedno uderzenie, które doprowadziło do wykrwawienia i śmierci. Na razie nie wiemy jeszcze, czy śmiertelne uderzenie było nożem czy maczetą" - dodał prokurator.

Ofiara śmiertelna miała 25 lat. Jak powiedział prokurator Korbelak, zarówno Krystian B., jak też pozostałe osoby, które uczestniczyły w zdarzeniu, są znane organom ścigania. W tle są sprawy narkotykowe, które były prowadzone przeciwko nim, ale nie tylko. "Są oni znani także z przestępstw dokonywanych przeciwko mieniu" - powiedział zastępca prokuratora rejonowego w Gorlicach. "W tym przypadku mieliśmy do czynienia z zaplanowanym atakiem jednej strony na drugą. Był to tzw. najazd jednej grupy na drugą, ustawka, do której doszło w jednej z podgorlickich miejscowości, na prywatnej posesji” - przekazał Korbelak.

Prokuratura ustala nadal, co było powodem tego najazdu. "Sprawdzamy, czy były to jakieś rozliczenia między grupami, czy może jakieś pretensje innego rodzaju" – powiedział prokurator Sławomir Korbelak.

Prokuratura skierowała już do sądu wnioski o areszt w stosunku do trzech uczestników najazdu. W poniedziałek prawdopodobnie taki wniosek zostanie postawiony wobec czwartego z podejrzanych, który będzie jeszcze przesłuchiwany. "W stosunku do dwóch zatrzymanych ustalono, że ich rola sprowadzała się do udziału w bijatyce, ale bez użycia niebezpiecznych narzędzi" – powiedział prokurator. "Wobec nich zastosowano środki wolnościowe, czyli dozór policji, zakaz opuszczania kraju i poręczenie majątkowe, nie zastosowano aresztu" - dodał.

Policja i prokuratura ustalają jeszcze, ile osób liczyły poszczególne grupy, które wzięły udział w bójce. Jak podkreśla prokuratura, obie grupy były przygotowane na to, że dojdzie do bójki między nimi i były przygotowane na to zdarzenie. Prokurator zaznaczył, że jest wielu świadków tego zajścia. "Te osoby też przesłuchujemy, aczkolwiek nie są one zatrzymane" - przekazał Korbelak.