Okoliczni mieszkańcy są już przyzwyczajeni do unoszących się nad romską osadą kłębów trującego dymu. Nigdy wcześniej nie doszło tam jednak do takiej tragedii. "Znamy przecież tych ludzi, żyjemy z nimi od kilkudziesięciu lat. To jednak ogromna tragedia. Zginęło dziecko. Nie wiemy, z jakiego powodu pojawił się tam ogień" - mówią Radiu Kraków mieszkańcy. 

Przyczyn pożaru nie znają również strażacy, którzy przez kilka godzin próbowali ugasić ogień. Mieszkańcy - dopóki nieznane są wyniki ekspertyz śledczych - nie chcą komentować sprawy, ani tym bardziej obwiniać o spowodowanie tragedii mieszkających w osadzie Romów. 

To co się stało, nie dziwi za to sołtysa Maszkowic - Jacka Ząbka. "Doszło do wielkiej tragedii, ale ja mówiłem o tym przez szereg lat. Mówiłem, że w końcu dojdzie do nieszczęścia. Ktoś musi wyciągnąć konsekwencje. Mam informacje, że wszystko zaczęło się od nielegalnie przebudowanej dobudówki. Nie wiem, jaki był stan techniczny tego budynku" - mówi Jacek Ząbek. 

Wójt gminy Łącko Jan Dziedzina powiedział jednak Radiu Kraków, że przy domu, który spłonął, były nie jedna a dwie nielegalnie postawione dobudówki. "One stwarzają realne zagrożenie dla bezpieczeństwa żyjących tam ludzi. Od początku zresztą powtarzałem, że osada sama dla siebie niesie zagrożenie" - podkreśla Jan Dziedzina. 

O zagrożeniu od lat ostrzega też Jacek Ząbek, sołtys Maszkowic. Osada romska w Maszkowicach z roku na rok się powiększa, a tych nielegalnych dobudówek jest kilkanaście. "Nie ma instytucji, do której bym się nie zwrócił. Zresztą niedawno w Urzędzie Gminy było spotkanie. Wiele osób było zaproszonych, służby, policja itd. Z Urzędu Wojewódzkiego i Komisji ds. Mniejszości nie było nikogo. I mamy efekty. Te wszystkie osoby są odpowiedzialne" - twierdzi sołtys Maszkowic. 

Rodzina, która straciła dziecko została już objęta opieką psychologa. Wsparcie zapewniła też gmina. Pomocy udzielono w sumie trzem rodzinom. Na razie znalazły schronienie w romskiej świetlicy, która działa na terenie gminy.

O problemach ze zbyt szybko rozrastającą się romską osadą w Maszkowicach wójt Łącka rozmawiał w czwartek z przedstawicielami Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie. Receptą mogłyby być nowe mieszkania, które pozwoliłyby mniejszości romskiej na integrację z mieszkańcami i lepsze warunki do życia. Tego samego zdania są mieszkańcy Maszkowic. "Żeby żyli jak my, muszą żyć między nami. A oni żyją sami w tej wiosce, w ciężkich warunkach" - dodają. 

Z mieszkaniami komunalnymi w gminie jest niestety spory problem. W kolejce na nie czeka wiele rodzin.

 

 

(Marta Tyka/ew)

Obserwuj autorkę na Twitterze: