– Śmieci nie tylko psują wizerunek naszej miejscowości, ale przede wszystkim boimy się epidemii. Masa szczurów się pojawiła. Mogą się też rozwinąć choroby. To są odpady. To jest przywożone przez Romów z innych rejonów. Nie ma żartów. To zagraża Romom i ludziom przejeżdżającym tą drogą. Nie może być tak, że jedna grupa może wszystko robić. To do niczego dobrego nie doprowadzi – mówi Radiu Kraków Jacek Ząbek, sołtys Maszkowic.

Podobna sytuacja miała miejsce w ubiegłym roku. Wysypisko usunęła na własny koszt gmina, ale w tym roku nie zamierza tego robić. Zdaniem wójta będzie to sygnał dla Romów, że wciąż mogą bezkarnie wyrzucać odpady. "W zeszłym roku ugięliśmy się i posprzątaliśmy to wszystko. Wydaliśmy kilkadziesiąt złotych za to, za czym nie stała gmina, bo to nie są odpady bytowe. Trudno nam przykładać rękę do tego, co jest sprzeczne z prawem" - tłumaczy wójt Łącka Jan Dziedzina.

O pomoc w rozwiązaniu problemu gmina poprosiła wojewodę małopolskiego. 

 

 

(Bartosz Niemiec/ko,ew)