Jak informuje Katarzyna Matras - oficer prasowy olkuskiej policji - wynik poszukiwań był zaskakujący. "W mieszkaniu znajdowały się substancje niewiadomego pochodzenia. Na miejsce przyjechała grupa dochodzeniowo-śledcza, która je zabezpieczyła do badań. W trakcie przeszukania ujawniono także trzy niebezpieczne węże. Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, węże - decyzją lekarza - zostały uśpione" - relacjonuje Matras.

Obaj mężczyźni - 20 i 27-latek - zostali przewiezieni na Oddział Toksykologii Klinicznej w Sosnowcu. Jeden z nich opuścił już szpital i złożył wyjaśnienia. Jak tłumaczył, hodowla niebezpiecznych gadów nie należała do niego, tylko do znajomego, który poprosił o przetrzymanie węży. Śledczy wstępnie ustalili, że młodzi mężczyźni stracili przytomność po przedawkowaniu nieznanych substancji, które znaleziono w mieszkaniu.

Co więcej, jak dowiedział się reporter Radia Kraków, mężczyzna, u którego znaleziono 3 niebezpieczne węże, figuruje już w policyjnych kartotekach w podobnej sprawie. 

- Już dwa razy tak było. W kwietniu i teraz - mówi jedna z sąsiadek mężczyzny. "Tak. 20 kwietnia policjanci otrzymaliśmy informacje, że w tym mieszkaniu mogą być narkotyki. Jak przyjechali na miejsce to znaleźli nie tylko marihuanę, ale także pytona i cztery grzechotniki. Został wezwany na miejsce lekarz, który zdecydował o uśpieniu grzechotników. Pyton - jako zwierzę objęte ochroną - trafił do ogrodu zoologicznego" - dodaje Katarzyna Matras z olkuskiej policji. Wówczas 27-latek usłyszał zarzuty posiadania narkotyków oraz posiadania zwierzęcia, które jest pod ochroną. Po ich usłyszeniu został objęty policyjnym dozorem.

Jak informują prokuratorzy, teraz mężczyźni mogą odpowiedzieć nie tylko za znęcanie się nad zwierzętami, ale też - ponieważ były to węże niebezpieczne - za narażenie na niebiezpieczeństwo utraty życia swojego oraz sąsiadów. Jesli okaże się, że znalezione w mieszkaniu substancje nie są legalne, usłyszą zarzuty także w tej sprawie. Mężczyznom grozi do 3 lat więzienia.

 

 

 

(Grzegorz Krzywak/ko)