Anna Treit z inicjatywy "Ratujmy kleszczowskie wąwozy" podkreśla, że to niezwykle cenny obszar, na którym znajduje się wiele starych drzew o wymiarach pomnikowych. Wskaźniki są podobne do Puszczy Białowieskiej. Jest dużo martwych, uszkodzonych drzew, będących siedliskiem innych organizmów. Dużo chronionych ptaków, mchów, grzybów, bogaty ekosystem.

Jak dodaje Anna Treit, na poparcie swojej petycji mają opinie wielu profesorów i ekspertów. Od ponad roku, z powodu protestów mieszkańców, Nadleśnictwo Krzeszowice nie wykonuje wycinek na tym terenie.

Mieszkańcy Kleszczowa kontra leśnicy. Znikają zielone płuca Krakowa - alarmują

Tomasz Bździkot/bp