Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Będkowice: mieszkańcy pokazali, jak szkołą zarządzać należy

  • Kraków
  • date_range Wtorek, 2016.08.30 13:40 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 08:50 )
W podkrakowskich Będkowicach, dzięki zaangażowaniu rodziców udało się ocalić podstawówkę o ponad 100-letniej tradycji. 5 lat temu szkole groziło zamknięcie - chodziło do niej nieco ponad 20 uczniów. Gmina przekazała szkołę stowarzyszeniu rodziców. Dziś uczniów jest 4 razy więcej.

Źrodło: SP Będkowice

Posłuchaj materiału Karola Surówki
Szkoła w Będkowicach, którą uratowało zaangażowanie rodziców

Pięć lat temu wszystko wskazywało na to, że szkoła zostanie zamknięta: - W Będkowicach było dwadzieścia kilkoro dzieci na całą szkołę, w miejscowości obok funkcjonowała duża większa placówka. Różne głosy się pojawiały - czy likwidować, czy przekształcać i tak dalej - mówi Krzysztof Wołos, wicewójt gminy Wielka Wieś. 

- Spotkaliśmy się z wójtem, panią sołtys, szefem straży pożarnej... Ustaliliśmy, że robimy szkołę, przejmujemy ją jako stowarzyszenie. Dużą rolę odegrali strażacy: kupili busa, którym dziś przewożone są dzieci. Wójt zaufał nam i udzielił pożyczki. Stwierdziliśmy, że robimy coś razem, każdy się dołoży i zobaczymy co z tego wyjdzie - mówi Jerzy Rosiński, ze stowarzyszenia przyjaciół ziemi będkowickiej "Sokolica". 

Dziś uczniów w szkole jest blisko 100. Sale są odremontowane, w korytarzu każdy z uczniów ma swoją kolorową szafkę. Kiedyś były tylko klasy pierwsza, trzecia i piąta, dziś są już roczniki od 1 do 6. W klasach uczy się maksymalnie do 12 uczniów. - Ogromną rolę w życiu szkoły odgrywają rodzice. Angażują się szczególnie podczas różnych wydarzeń - np. dzień ojca, dzień babci, dzień rodzica. Takich wydarzeń mamy tu naprawdę bardzo dużo - mówi Marzenia Bień, menedżer szkoły. 

- Niektórzy pytają, jaką mamy metodę. Jest tu trochę jak w powiększonej rodzinie. Najważniejsze są małe klasy. Nauczyciele znają wszystkie dzieci, dzieci znają się nawzajem. Wszystkie konflikty i drobiazgi są od razu rozwiązywane. Dzieci wiedzą też, że mogą w każdej chwili wejść do gabinetu dyrektora: to jest sprawa klimatu, dystansu i małych klas - mówi Rosiński. Efekt: niektórzy rodzice dowożą dzieci do szkoły w Będkowicach z miejscowości oddalonych o kilkanaście kilometrów. 

- Jeżeli taka liczba uczniów się w szkole utrzyma, to bez kłopotu placówka będzie mogła dalej funkcjonować. To ogromny sukces lokalnej społeczności - podkreśla wicewójt gminy, Krzysztof Wołos.

 

 

(Karol Surówka/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: 

 

Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię