Zdaniem Andrzejewskiego, gdyby decyzja o przystąpieniu Polski do strefy euro zapadła już dzisiaj, to wspólną walutą moglibyśmy płacić najwcześniej w 2018 roku. Jak jednak podkreśla profesor z UE, ważny jest sam fakt toczenia dyskusji o wejściu do strefy euro. "Ja bym był za tym, żeby w tej dyskusji nieść swoje propozycje zmian strefy euro. Wiedzą państwo, że nie ma dzisiaj mechanizmu wyjścia ze strefy euro? Grecja jakby chciała wrócić do drachmy to nie może. Weszła do systemu, z którego nie da się wyjść. Tą rzeczą powinni zając się politycy, chyba że chcą, żeby to było wejście bez wyjścia. Jest jeszcze szereg innych zasad. Na przykład decydowanie o budżetach poszczególnych krajów. To powinno być zmienione. Dobrze, że jest ta dyskusja, bo ona zmusza każdego kandydata do wypowiedzenia się" - podkreślał gość Radia Kraków.

Sam Mariusz Andrzejewski, który jest przeciwnikiem wejścia do strefy euro dodaje, że sam problem ewentualnych podwyżek cen po wejściu do strefy euro nie jest najważniejszy w całej dyskusji. "Jest ważny, ale nie najważniejszy. Dla mnie ważne są kwestie reakcji na szoki podażowe, popytowe i możliwości wyjścia z zadłużenia. To jest pryncypialne".

Przeczytaj całą rozmowę z profesorem Mariuszem Andrzejewskim

 

 

RK