Badacze dawnego Krakowa przywołują też jej nazwę jako "mennicę" (dla szyderstwa zwaną "miednicą") a to z powodu sytuowania przy niej, na odcinku pomiędzy bramami Szewską i Wiślną (dokładnie zaś pomiędzy kolegium św. Anny - czyli Nowodworskiego - a murem miejskim), mennicy miejskiej.
- A
- A
- A
Ulica Olszewskiego
Bardziej jest Plantami niż ulicą. Ulicą o obecnej nazwie jest od połowy lat 50. ubiegłego wieku. Przedtem albo nazwy nie miała, albo też była uliczką przymurną, której rolę w wielu już miejscach przedstawialiśmy Państwu...Zygmunt Wierciak. Brama Wislna XVIII w. staw
Od tej strony Krakowa gdzie dziś ul. Olszewskiego zabudowania miasta i fortyfikacje sąsiadowały - jeszcze w czasach Władysława Łokietka - z korytem a później rozlewiskami Wisły, po których do początków wieku XIX utrzymywał się przez murami miejskimi staw Żabikruk sięgający od Wawelu aż do terenu dzisiejszego Collegium Novum.
Wislna XVII w.
Narożny zespół zabudowań przy ul. Olszewskiego / Wiślnej powstał na zlecenie ksieni klasztoru norbertanek na Zwierzyńcu, jako schronienie dla konwentu, po złych doświadczeniach oblężenia Krakowa przez wojska arcyksięcia Maksymiliana Habsburga.
Po drodze kościół (po desakralizacji 1804 - 1808) zdążył być nawet ... drukarnią uniwersytecką. W r. 1808 władze austriackie przydzieliły podupadły gmach parafii unickiej, która korzystała zeń z dobrym skutkiem aż do r. 1947, bo społeczność unicka w Krakowie była ( i jest) niemała. Po niedobrej przerwie (1947 - 1998) kościół, używany przejściowo przez saletynów - powrócił do cerkwi decyzją osobistą Jana Pawła II.
Płaskorzeźba na ścianie przy ul. Olszewskiego upamiętnia ofiary Wielkiego Głodu Na Ukrainie (Голодомор).
Kolegium Wróblewskiego przy ulicy Olszewskiego - i to nie TEGO Wróblewskiego (Zygmunta, współpracownika Karola Olszewskiego), ale innego. Mianowicie Stanisława Wróblewskiego, prawnika, przedwojennego kierownika katedry prawa rzymskiego na UJ, dwukrotnego dziekana Wydziału Prawa i - jak przystało, z Krakowa - Prezesa NIK!
Niedocenianym urokiem naszej dzisiejszej uliczki są planty, ze swoim - po sąsiedzku - ogrodem uniwersyteckim. W nim i sławny platan, pomnik przyrody i natchnienie dzisiejszych romantyków. Klimaty - jak z Wyspiańskiego, szczególnie przy bezśnieżnej zimie.
Konrad Myślik txt i fot/kp
Komentarze (0)
Najnowsze
-
15:18
Jakie uprawnienia mają rodzice dzieci?
-
15:16
Pasja, Służba. Przysięga Strzelców w Nowym Sączu
-
15:09
Niedźwiedź pod Eliaszówką. Apel do turystów: zabierajcie śmieci ze sobą
-
15:06
Wyższe kwalifikacje, to stabilniejsze warunki pracy. Rusza projekt "Ster Nowych Możliwości"
-
14:38
Migranci- misjonarze nadziei
-
14:37
Kilka prezentów dla muzyka – jak wybrać prezent?
-
14:24
Dzierżawa nowej drukarki w Warszawie to oszczędność dla Twojej firmy – jakim urządzeniom warto dać szansę?
-
14:23
Wiek to tylko liczba. Miss kultury 60+, czyli święto dojrzałego piękna!
-
14:17
Autobusy Małopolskich Linii Dowozowych coraz bardziej popularne
-
14:03
Niemiecki cud gospodarczy się kończy. Co to oznacza dla Polski?
-
13:12
Wygląda to bardzo dobrze! Kończy się remont rynku w Dąbrowie Tarnowskiej. ZDJĘCIA, WIDEO
-
11:09
Wiek to tylko liczba. Miss kultury 60+, czyli święto dojrzałego piękna!
-
20:51
Poezja w piosenkach, czyli autobiograficzna opowieść Michała Zabłockiego