-
Grzegorz Rzeczkowski uważa, że prowokacja Brauna pod Auschwitz była celowa i miała wywołać echa, podsycić antysemityzm oraz zaszkodzić wizerunkowi Polski.
-
Lekceważenie takich działań jest groźne, bo „jadowita narracja” może się normalizować i zachęcać naśladowców.
-
Poparcie dla Konfederacji Korony Polskiej nie oznacza automatycznie wiary wszystkich wyborców w teorie spiskowe, ale część elektoratu może podzielać skrajne poglądy lidera.
-
Reakcja państwa powinna być szybka, prawna i konsekwentna, bez pobłażania ani działań połowicznych, a sprawę wpisu Yad Vashem trzeba prostować bez rozdmuchiwania konfliktu.
- A
- A
- A
Rzeczkowski o działaniach Brauna w Oświęcimiu: to celowe podsycanie antysemityzmu
„Braun doskonale wie, co robi i robi to z premedytacją” – mówi Grzegorz Rzeczkowski (Collegium Civitas). W rozmowie na antenie Radia Kraków tłumaczy, że wystąpienie europosła pod Auschwitz miało rozniecić antysemickie emocje, zebrać wokół niego sympatyków i zaszkodzić wizerunkowi Polski za granicą.Braun pod Auschwitz: prowokacja dla „ech” i podsycania nastrojów
Gość poniedziałkowego programu „O Tym Się Mówi”, Grzegorz Rzeczkowski, ocenił, że działania Grzegorza Brauna pod Auschwitz nie były przypadkiem ani impulsem. Jak mówił, polityk „doskonale wie, co robi i robi to z premedytacją”, a celem jest wywołanie jak najszerszego rezonansu. W jego ocenie Braun chce rozniecać antysemickie emocje w Polsce, dzielić społeczeństwo oraz tworzyć wrażenie, że kraj jest miejscem przyjaznym dla postaw antyżydowskich.
Rzeczkowski zwrócił uwagę, że podobne próby grania „kartą oświęcimsko-antysemicką” pojawiają się od dekad, a obecna sytuacja wpisuje się w ten sam schemat prowokacji. Wspomniał też wydarzenia z przeszłości, gdy skrajni aktywiści próbowali wykorzystywać przestrzeń wokół byłego obozu do demonstracji. Dodał, że fakt niedopuszczenia Brauna na teren tzw. żwirowiska przez służby był ważnym sygnałem, że państwo reaguje, choć – jego zdaniem – kluczowe jest utrzymanie konsekwencji.
Lekceważenie to błąd. „Jadowita narracja” działa powoli
Czy znaczenie ma to, że część opinii publicznej traktuje Brauna jak politycznego „enfant terrible”, którego nie warto brać na serio? Zdaniem Rzeczkowskiego to właśnie na tym polega metoda działania osób posługujących się skrajną narracją. Przywołał przykład Antoniego Macierewicza, który przez lata był lekceważony, co – jak mówił – dawało mu przestrzeń do prowadzenia destrukcyjnych działań bez wyraźnych konsekwencji.
Rozmówca podkreślał, że traktowanie wystąpień Brauna jako happeningu sprzyja oswajaniu treści, które w normalnych warunkach byłyby jednoznacznie odrzucane. „To jest bardzo jadowita narracja” – mówił – i tłumaczył, że w takich strategiach przekaz stopniowo zapuszcza korzenie, normalizuje się i zachęca kolejnych naśladowców. Zwrócił uwagę, że problem nie dotyczy wyłącznie jednej osoby – Braun jest dziś najbardziej widoczną twarzą takich poglądów, ale podobnych środowisk jest w Polsce więcej, dlatego potrzebne jest systemowe przeciwdziałanie.
Poparcie dla Korony Polskiej i reakcja państwa
Rzeczkowski studzi jednak pewne interpretacje dotyczące tego, że poparcie dla Konfederacji Korony Polskiej oznacza masową wiarę w teorie spiskowe. Zaznacza, że wyborcy mogą przyciągać do Brauna różne elementy jego wizerunku – m.in. antysystemowość czy styl politycznego buntu – niekoniecznie pełna zgoda na wszystkie treści, które głosi. Jednocześnie przyznał, że część elektoratu zapewne podziela jego antysemickie poglądy, co uznał za bardzo niepokojące i warte rzetelnego przebadania.
Jak reagować na Brauna, zwłaszcza gdy politycy zapowiadają zakaz wstępu do Sejmu czy ściganie go przez prokuraturę? Gość Radia Kraków argumentował, że najgorsze są dwie postawy: pobłażanie oraz działania połowiczne. Jeśli państwo decyduje się na ścieżkę prawną, to – jak zaznaczał – musi być ona prowadzona do końca, sprawnie i konsekwentnie. W jego opinii wymiar sprawiedliwości powinien traktować takie sprawy priorytetowo, bo Braun nie wyciąga wniosków z dotychczasowych konsekwencji, a przeciąganie postępowań tylko wzmacnia jego narrację.
Rzeczkowski odniósł się też do wpisu Instytutu Yad Vashem sugerującego, że Polska jako kraj wprowadziła oznaczenia dla Żydów. Rzeczkowski ocenił, że to „woda na młyn” dla środowisk skrajnych, ale jednocześnie przekonywał, by nie nadawać sprawie nadmiernej rangi. Podkreślał, że wpis był błędny i nieprawdziwy, zapewne wynikający z niekompetencji, i wymagał adekwatnej reakcji dyplomatycznej, lecz bez rozdmuchiwania konfliktu. Nadmierna eskalacja – jak mówił – może tylko wzmacniać osoby, które żyją z prowokacji.
Komentarze (0)
Najnowsze
-
16:13
Trendy i ponadczasowe kolory botków, które musisz mieć w garderobie
-
16:05
Grzegorz Tarwid w swym charakterystycznym stylu reinterpretuje klasyka
-
15:23
Cyberbezpieczeństwo zaczyna się w domu. Dzieci nie pamiętają już świata bez internetu
-
15:11
Co do dziś pozostało z soborów?
-
15:08
Nauczycielka z okolic Wadowic wykorzystała seksualnie nieletniego ucznia. Są zarzuty
-
14:36
O włos od tragedii. Z helikoptera spadł ładunek firmy Valeo
-
13:56
Prezydenci Nowego Sącza wrócili do ratusza, część sankcji utrzymana
-
13:54
S7 przez Kraków? Miasto żąda wstrzymania konsultacji
-
13:34
Nadmiar stał się normą. "Jeżeli nie zmienimy naszych nawyków, to nic się nie zmieni"
-
13:18
Recital pianistki Zitong Wang w Filharmonii odwołany. Wystąpi Adam Kałduński
-
12:53
Start najbardziej spektakularnej inwestycji deweloperskiej w Tarnowie. Przez 30 lat miejsce wstydu
-
12:22
Znamy wstępną przyczynę pożaru hali w Skawinie. Straty sięgają 15 milionów!
-
12:11
Jest najnowszy raport o biedzie Szlachetnej Paczki. Niemal dwa miliony Polaków żyje w skrajnym ubóstwie