Dlaczego nie ufamy?
Socjologiczne badania pokazują, że Polacy należą do społeczeństw o stosunkowo niskim poziomie zaufania – zarówno wobec instytucji, jak i w relacjach indywidualnych. Marcin Szafrański przypomniał, że mamy skłonność do ostrożności i podejrzliwości wobec innych, cechuje nas wysoka tendencja do odwetu – odpowiadania krzywdą na krzywdę. Źródła tego zjawiska mogą tkwić w naszej historii – wiekach niepokojów i braku stabilności społecznej.
Szafrański zwraca uwagę, że zaufanie nie jest abstraktem – to konkretna gotowość do wchodzenia w relacje bez założenia wrogich intencji, a także przekonanie, że obowiązujące reguły społeczne będą respektowane.
Czym jest osobowość paranoiczna?
Psycholog podkreśla, że osobowość paranoiczna nie jest tym samym co „paranoja” czy schizofrenia paranoidalna. To utrwalony, nieadaptacyjny wzorzec funkcjonowania, charakteryzujący się:
-
nadmierną podejrzliwością,
-
urazowością i skłonnością do długotrwałego rozpamiętywania drobnych afrontów,
-
interpretowaniem wydarzeń jako wymierzonych przeciwko sobie,
-
przekonaniem o własnej słuszności.
Osobowość paranoiczna różni się od zaburzeń psychotycznych brakiem urojeń i omamów. To raczej tendencja i sposób myślenia, a nie choroba w klasycznym sensie.
Podtypy zachowań
Wśród klinicznych klasyfikacji wyróżnia się m.in.:
-
typ fanatyczny – silne poczucie własnego znaczenia, trwanie przy „jedynych słusznych” przekonaniach,
-
typ wycofany („wyspiarz”) – izolacja jako sposób unikania zagrożeń,
-
typ zatwardziały – uporczywe poszukiwanie dowodów potwierdzających własne teorie,
-
typ złośliwy – skłonność do odwetu, także uprzedzającego.
Szafrański zaznacza jednak, że te klasyfikacje mają charakter opisowy – w praktyce objawy często się mieszają.
Granica między ostrożnością a zaburzeniem
Nieufność bywa zachowaniem adaptacyjnym – w świecie pełnym oszustw i zagrożeń może chronić przed krzywdą. Jednak o zaburzeniu mówimy wtedy, gdy podejrzliwość:
-
utrzymuje się niezależnie od kontekstu,
-
przeszkadza w funkcjonowaniu społecznym i osobistym,
-
jest utrwalonym wzorcem myślenia i reagowania.
Nie stawiam tezy, że należy ufać zawsze i wszędzie. Ale gdy podejrzliwość zaczyna dominować i szkodzić – wchodzimy w obszar zaburzenia – mówi Marcin Szafrański.
Czy z tym można żyć?
Z osobowością paranoiczną można funkcjonować, choć zwykle osoby z tym wzorcem rzadko trafiają do terapii – właśnie dlatego, że z definicji trudno im zaufać specjaliście. Jeśli jednak uda się zbudować minimalny poziom zaufania, psychoterapia może być pomocna.
Warto pamiętać: długotrwała, wszechobecna podejrzliwość to sygnał ostrzegawczy. Bliscy powinni reagować i zachęcać do diagnozy.