- A
- A
- A
Najgorszy polski film tego roku? Zapraszamy do uniwersum „Pani od polskiego”
Od dwóch tygodni w kinach oglądać można najnowszy film Radosława Piwowarskiego. Mimo oczywistych wad: słabego scenariusza, tandetenj gry aktorskiej i ogólnego eklektyzmu jest to film niezwykle uroczy. Dokładnie w taki sposób, w jaki urocze są prezentowane w cyklu „Najlepsze z najgorszych” filmy klasy B. Jesteśmy w 1942 roku. Młoda nauczycielka zakochuje się w dużo młodszym wiejskim chłopcu po tym jak ten wręcza jej w worku żywego zająca. Młodzieniec mówi następnie, że chce zostać kowbojem, udaje się na przymusowe prace do Niemiec, w końcu okazuje się, że nie kocha. Zresztą wątek nieodwzajemnionej miłości będzie niósł ten film. Wątek podprowadzony zresztą niezwykle wdzięcznymi dialogami. Oto przykład: - Oczy mnie bolą! - mówi on. - To niedobrze, Stasiu! - przejmuje się ona. - Jak na ciebie patrzę, to mnie bolą! - kurtyna. O „Pani od polskiego” z Magdą Urbańską rozmawia Tadeusz Marek.
Autor:
Tadeusz Marek
Komentarze (1)
M
Magdalena
2025-05-17
Najnowsze
-
15:43
Jest nagroda za wskazanie miejsca pobytu Tadeusza Dudy
-
14:23
Szykuje się kontrola w spółce Trasa Łagiewnicka SA
-
13:59
Wschodnia obwodnica Tarnowa: wiceminister infrastruktury obiecuje zmiany w ustawie
-
13:53
Wielkopowierzchniowe banery wzdłuż wjazdu do Zakopanego będą znikać?
-
13:34
"Tylko jedna lampka wina dla relaksu. Codziennie. Od lat". Alkoholizm, o którym się nie mówi
-
13:03
Słynna „Jordanówka” wkrótce znów będzie służyć mieszkańcom Krakowa
-
12:39
Krakowskie kluby z ważnymi decyzjami. Cracovia sprzedaje, Wisła dzierżawi
-
12:15
„12 małp”. Stołowatość stołu i chichot Dostojewskiego
-
12:10
Prokurator o tragedii w Starej Wsi: „Nie wystarczy ustawa. Bez sygnału od ludzi nic się nie zmieni”
-
10:09
"Tylko jedna lampka wina dla relaksu. Codziennie. Od lat". Alkoholizm, o którym się nie mówi
-
07:40
Poszukiwany zabójca widziany na krakowskim lotnisku? "Informujmy służby, ale z głową"
-
10:10
"12 małp". Istota czerwoności, stołowatość stołu